26-latek jest wychowankiem Atlético Madryt - występował w młodzieżowych drużynach „Los Rojiblancos” od dwunastego roku życia. Większej kariery na Vincente Calderón jednak nie zrobił, później grał jeszcze w czwartej lidze hiszpańskiej.
W transferze nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że ludzie przybywają do Guernsey zazwyczaj w celach zarobkowych - Fernandez miał pracować na położonej przy francuskim wybrzeżu na kanale La Manche wysepce w hotelu.
Jego nowy klub został założony zaledwie cztery lata temu, na co dzień występuje w Isthmian League Division One South (regionalna liga, która działa na terenach Londynu i południowo–wschodniej Anglii). W poprzednim sezonie zajął w tych zawodach dziesiąte miejsce. Jest jedynym zespołem, który nie znajduje się na terytorium Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, a mimo to bierze udział w rozgrywkach organizowanych na tym obszarze.
- Myślę, że przed nami dobry sezon, naszym celem jest awans do wyższej ligi. Lubię być pod grą, organizować poczynania zespołu. Zazwyczaj nie zdobywam zbyt wielu goli, ale w tym sezonie postaram się to zmienić - powiedział z entuzjazmem Fernandez.