Oficjalnie: Keirrison bez klubu

27-letni napastnik we wrześniu złożył w sądzie pozew o rozwiązanie kontraktu w związku z zaległymi płatnościami na kwotę 600 tysięcy reali brazylijskich (czyli około 147 tysięcy euro). Wymiar sprawiedliwości rozstrzygnął sprawę pozytywnie dla zawodnika, chociaż nie wiadomo, czy zobowiązał byłego już pracodawcę do wypłaty pełnej kwoty.

Keirrison jest pogrążony w żałobie - 10 listopada zmarł jego dwuletni syn. W związku z tym smutnym wydarzeniem Coritiba przywróciła go do składu po wcześniejszym odsunięciu ze wzgłedu na spór sądowy.

Brazylijczyk ostatni mecz rozegrał 19 lipca, gdy w ramach ligi brazylijskiej Coritiba mierzyła się z Figueirense.

Keirrison najlepiej kojarzony jest z transferem do Barcelony w 2009 roku. W katalońskim zespole jednak nawet nie zadebiutował, wędrując po wypożyczeniach do Benfiki, Fiorentiny, Santosu, Cruzeiro i w końcu Coritiby, w której też stawiał pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu. Rozwiązana wczoraj umowa miała obowiązywać do 2017 roku.