Reprezentant Holandii pozostawał bez zatrudnienia od końca poprzedniego sezonu, kiedy to wygasła jego umowa z Aston Villą. Od tego czasu zdobył 3. miejsce na mundialu, przechodził rehabilitację po poważnej kontuzji kolana, a następnie łączono go z różnymi klubami.
Mówiło się, że sprowadzić 30-latka do siebie chce Manchester United, jednak ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Teraz Vlaar wraca do klubu, w którym stawiał pierwsze kroki w karierze. Działacze z Holandii zdecydowali się na umowę krótkoterminową, mając na uwadze urazy, z jakimi stoper borykał się w przeszłości. Niewykluczone jest jednak, że dojdzie do podpisania kontraktu na dłuższy okres, o ile Vlaar udowodni swoją klasę na boisku.