27-letni zawodnik przyznał w magazynie "Match of the
Day", że w dzieciństwie największą radość sprawiało mu oglądanie
Liverpoolu. Sympatia do "The Reds" wywiązała się z osobą Michaela Owena, który występował w tym zespole
w latach 1996-2004.
Anglik stał się bardzo sławny po udanych występach na
Mistrzostwach Świata we Francji w 1998 roku. Trzy lata później, po sukcesach z
Liverpoolem (Puchar UEFA, Puchar Anglii, Superpuchar Europy), otrzymał Złotą
Piłkę. Później, pomimo występów w takich klubach jak Real Madryt czy Manchester
United, nie był w stanie nawiązać do formy z przełomu wieków. Duży wpływ miały
na to liczne kontuzje.
- Od dziecka lubiłem oglądać Premier League. Sympatyzowałem
z Liverpoolem, bo grał tam Michael Owen. Jako siedmio-, ośmiolatek
chciałem być taki jak on, bardzo się z nim identyfikowałem. Dziś jestem jednym
z zawodników występujących w tej lidze. Sądzę, że Premier League jest
lepsza nie tylko od Primera División, ale też od każdych innych rozgrywek na
świecie - stwierdził piłkarz "Obywateli".
Argentyńczyk w tym sezonie zdobył dziewięć goli w czternastu meczach. W powiększeniu swojego dorobku przeszkodziła mu kontuzja pięty. Powrót Agüero zapowiadany jest na 21 grudnia, kiedy City zagra spotkanie ligowe z Arsenalem.