42-latek od momentu zwolnienia z Milanu pozostaje bez pracy, aczkolwiek dalej pobiera wynagrodzenie od klubu z San Siro, konkretniej półtora miliona euro rocznie. Teraz ma szansę na kolejny krok w swojej karierze, bowiem media wymieniają go w gronie głównych kandydatów do poprowadzenia francuskiego zespołu.
Włoch zapewne zażąda utrzymania obecnych zarobków, ale przedstawiciele z Ligue są podobno skłonni zaakceptować te wymagania. W przeszłości znakomity napastnik musi liczyć się jednak z konkurencją, bo według bukmacherów równie wysoko stoją akcje Luciena Favre.