Oficjalnie: Rezygnacja Świerczewskiego

Decyzja byłego reprezentanta Polski to efekt incydentu, który miał miejsce 5 stycznia w Dębicy, podczas charytatywnego turnieju piłkarskiego. "Świr" wziął w nim udział jako zawodnik Reprezentacji Artystów Polskich. W czasie meczu z polonijną drużyną Polonez Wiedeń kilkukrotnie dość ostro zaatakował swoich rywali. Gdy kierownik drużyny Poloneza zwrócił mu uwagę, Świerczewski zaatakował go i uderzył w twarz, a później wdał się w przepychanki z pozostałymi członkami zespołu. 

Sprawa wyszła na jaw na początku tego tygodnia. Wczoraj portal "Nowiny24" opublikował nagranie jednego z kibiców, przedstawiające całe zajście. Po ujawnieniu pierwszych informacji o zdarzeniu sprawą zajął się Polski Związek Piłki Nożnej, bowiem były gracz Olympique Marsylia był jednym z członków sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski do lat 21, prowadzonej przez Marcina Dornę.

Dziś federacja oficjalnie poinformowała o rezygnacji Świerczewskiego z zajmowanego stanowiska.

"Mimo że wyraziłem skruchę z powodu incydentu w Dębicy, doszedłem do wniosku, że moja dalsza praca i obecność w PZPN nie ma sensu i powodowałaby tylko kłopoty dla ludzi, których cenię i szanuję. Jako człowiek honoru uważam, że nie mogłem postąpić inaczej. Chciałbym jeszcze raz serdecznie przeprosić moich przełożonych i kolegów z PZPN, a także wszystkich ludzi polskiej piłki za zaistniałą sytuację" – napisał w oświadczeniu.