Za każdym razem gwiazdor Barcelony nie podejmował jednak nawet rozmowy z "Królewskimi", szybko ucinając temat. "Dziękuję za zainteresowanie, ale moim klubem jest Barcelona" - miała padać odpowiedź z obozu Argentyńczyka.
Pierwsza próba mała miejsce w 2011 roku, gdy wobec wielkich inwestycji w Manchester City powstała obawa przed utratą Cristiano Ronaldo na rzecz właśnie angielskiego klubu. Kontaktowano się jedynie przez pośredników, ale bez jakiegokolwiek efektu.
Do drugiego podejścia doszło latem 2013 roku. Wówczas Ronaldo negocjował nową umowę i szukano alternatywy w razie problemów z porozumieniem. W dodatku sporym ciosem dla Florentino Pereza było niepowodzenie w negocjacjach w sprawie transferu Neymara. Trzeci raz kontaktowano się w 2014 roku. Odpowiedź była tak samo krótka jak wcześniej: "Dziękuję, ale nie".
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
