Gdybamy z Bilińskim: Nie dla imigrantów, krewetki na romantyczną kolację i Raul

Gdybamy z Bilińskim: Nie dla imigrantów, krewetki na romantyczną kolację i Raul fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Rozpoczynamy serię rozmów "Gdybamy z...". Na początek przepytujemy Kamila Bilińskiego, napastnika Śląska Wrocław.

Co by było gdyby...

...nie piłka?
Kamil Biliński:
Tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Postawiłem wszystko na jedną kartę. Ale pewnie kontynuowałbym naukę na Akademii Wychowania Fizycznego i robiłbym coś związanego z moja specyfikacją. Jeśli chodzi o inne dyscypliny to nie byłem wybitny, ale wiadomo, że na podwórku grało się we wszystko.

...za młodu mógł pan wybrać pozycję na boisku?
Nic by się nie zmieniło i grałbym na pozycji napastnika. Marzyłem o tym, żeby być snajperem, człowiekiem od strzelania goli. Od zawsze uwielbiałem grać z przodu.

...jeszcze raz mógł pan wybrać swój zawód?
W życiu każdego sportowca przytrafiają się wzloty i upadki. Też byłem w dołku i zastanawiałem się, co z tym wszystkim dalej zrobić, ale stanąłem na nogi. Powiedziałem sobie, że to się nie może tak skończyć. Na pewno jeszcze raz wybrałbym piłkę.

...życie składało się z samych sukcesów?
Byłoby zdecydowanie zbyt nudno. Każda porażka jest nauką i uczy cię czegoś nowego. Porażki są potrzebne i wpisane w życie.

...za młodu miał pan tyle pieniędzy, że nie musiałby nic robić?
Sam na pewno tak nie miałem. Zawsze musiałem mocno walczyć o to, żeby cokolwiek mieć. Kto wie, może człowiek by od nich zwariował? Tak naprawdę zależy, ile by ich było.

...miał pan do wydania milion w kilka dni?
Milion czego (śmiech)?

Nie szalejmy, złotych.
Na pewno kupiłbym... Nie, sobie niczego bym nie kupił. Zainwestowałbym te pieniądze. Pewnie w nieruchomości, które przynosiłyby zyski przez kolejne lata.

...drużyna nie miała trenera i piłkarze byli skazani tylko na siebie?
Raczej nie chciałbym takiego układu. Nie wyszłoby z tego nic dobrego. Zespół musi mieć szefa, który nim dowodzi i ma pomysł na jego prowadzenie.

...sam był trenerem? Co cechowałoby pańską drużynę?
Granie do przodu. Kładłbym bardzo duży nacisk na formację ofensywną, która strzelałaby większość goli. Coś w stylu Realu Madryt. Ale przyznam szczerze, że póki co, nie widzę siebie w roli szkoleniowca. Może moje podejście jeszcze się zmieni, bo jednak w trakcie przygody z piłką zbiera się masę doświadczenia, które można potem przekazać młodszym. Jeśli już, wziąłbym się jednak za trenowanie dzieci.

...mógł pan sprowadzić każdego piłkarza świata do swojego zespołu?
Z obecnych wybrałbym Cristiano Ronaldo. Z już niegrających - Raula Gonzaleza. Od małego był moim idolem. Bardzo lubiłem go podpatrywać, odcisnął spore piętno na sposobie, w jaki gram.

...zawodnik drużyny przeciwnej przegiął? Byk Zidane'a czy spokojna rozmowa?
Zależy co dokładnie by zrobił. Jeśli adresowałby do mnie jakieś przekleństwa, pewnie na początku bym się zagotował, ale załatwiłbym to poza boiskiem.

Co mogłoby całkowicie wyprowadzić pana z równowagi?
Obraza i krzywda mojej rodziny.

...nie mógłby pan przeklinać?
Wytrzymałbym. Wiadomo, że w emocjach człowiek wypowiada brzydkie słowa, ale dałbym radę.

...nie istniał zawód menedżera?
To zależy. Zdarzają się sytuacje, w których zawodnikom byłoby wtedy zdecydowanie lepiej, ale zdarzają się i takie, w których byłoby gorzej. Menedżer powinien wiedzieć, jak prowadzić sprawy piłkarza i robić to solidnie. Powinien pomagać, a mimo wszystko zdarzają się osoby, które przeszkadzają i robią tylko ferment. 

...nie spotkał na swojej drodze i nie zaczął współpracować z Krzysztofem Świątkowskim?
Między nami nie ma typowej relacji agent - zawodnik, bo jesteśmy przyjaciółmi. Pewne sprawy załatwiamy trochę inaczej i przede wszystkim kierujemy się wspólnym dobrem. Nie ma co ukrywać, że w pewnym momencie Krzysiek bardzo mi pomógł, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Cieszę się, że mam obok siebie kogoś takiego.

...nie wyjazd za granicę?
Prawdopodobnie krążyłbym między klubami z Ekstraklasy i I ligi. A mogło skończyć się jeszcze gorzej. Po spadku do II ligi z Wisłą Płock miałem oferty z Ekstraklasy, ale pewni ludzie, którzy pracowali wtedy we Wrocławiu, robili mi problemy z odejściem do innego klubu. Przez dziwne, pozasportowe sprawy mógłbym bujać się między tymi trzema ligami. Cieszę się, że zdecydowałem się na taki krok.

...mógł pan wybrać wymarzone miejsce do życia po zakończeniu kariery?
Tak naprawdę zastanawiamy się z żoną, gdzie chcielibyśmy w przyszłości mieszkać i cały czas nie wiemy. Wszędzie, gdzie do tej pory byliśmy, było nam dobrze. Wspomnienia zostaną na zawsze. Na pewno ciężko wyobrazić nam sobie stałe mieszkanie poza granicami Polski. Mamy tutaj całą swoją rodzinę i znajomych. Być może dopiero trafimy na lokalizację, która okaże się tą wymarzoną.

...miał pan zdecydować czy przyjmie do domu rodzinę imigrantów?
Zdecydowanie bym się nie zgodził.

...mógł pan wcielić się na jeden dzień w skórę kogoś znanego?
Zostańmy przy piłce. Byłby to Cristiano Ronaldo albo Leo Messi.

...zaproponowano panu udział w „Tańcu z Gwiazdami”?
Zgodziłbym się. Potrzebowałbym trochę lekcji, ale nie widziałbym problemu. Nie jestem wielkim tancerzem, ale lubię ruszać się na parkiecie.

...miał pan wybrać przedmiot, którego uczyłby w szkole?
Wychowanie fizyczne. Przez półtorej roku kształciłem się zresztą w tym kierunku. Jeśli ukończyłbym studia, mógłbym to robić. A czy kiedyś ukończę? W tym momencie nie mam na to czasu, ale niewykluczone, że w przyszłości to zrobię.

...wcieliłby się pan w rolę dziennikarza?
To byłaby ciekawa przygoda. Nie unikam zresztą rozmów z dziennikarzami. Zawsze byłem otwartym człowiekiem, więc taka praca nie sprawiłaby mi problemów. Myślę, że dobrze radziłbym sobie w takiej roli.

...mógł pan zagrać w filmie? Jaka by to była produkcja?
Przede wszystkim duża, przy której pracowałyby największe gwiazdy. 

...musiał pan ugotować coś na romantyczną kolację?
Nie jestem dobrym kucharzem, ale wybrałbym krewetki pod jakąś postacią. Razem z żoną je uwielbiamy.

...żona wyłączyłaby w telewizji finał Ligi Mistrzów?
Nic (śmiech). Pewnie byłbym trochę zły, ale wielkiej awantury by nie było.

...mógł pan cofnąć się w czasie i przeżyć coś raz jeszcze?
Znalazłbym kilka momentów, w których mogłem podjąć nieco inne decyzje. Ale nie ma co o nich mówić. To wszystko jest już za mną. Jestem z tych ludzi, którzy oddzielają przeszłość grubą kreską i patrzą tylko do przodu. Jestem zresztą zdania, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

...mógł pan zmienić jedną cechę swojego charakteru?
Zrobiłbym coś ze swoją upartością. W pracy z reguły jest to cecha jak najbardziej pozytywna, ale w życiu codziennym czasami przeszkadza.

...za tydzień był koniec świata?
Mam jakieś marzenia i pewnie mógłbym je w tym czasie zrealizować, ale tak naprawdę nie są one tak ważne jak czas spędzony z rodziną. Wszystkie ostatnie chwile chciałbym oddać właśnie jej.

Na bezludną wyspę zabrałby pan?
Żonę i syna. No i niech będzie ta piłka (śmiech). 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Waldemar Sobota powróci do reprezentacji Polski? Nie chodzi jednak o futbol... Waldemar Sobota powróci do reprezentacji Polski? Nie chodzi jednak o futbol... Transfery - Relacja na żywo [29/03/2024] Transfery - Relacja na żywo [29/03/2024] Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje Wtedy Arkadiusz Milik wróci do reprezentacji Polski. Michał Probierz deklaruje „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę „Albo będziemy sku*wielami, albo dostaniemy wpie*dol”. Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy