Polak znalazł się w pierwszym składzie Wolverhampton Wanderers na dzisiejszy mecz z MK Dons, jednak dość szybko pożegnał się z murawą. Brutalny wślizg wykonał na nim bowiem Antony Kay, którego następnie ukarano żółtą kartką. Uraz Żyry okazał się na tyle poważny, że konieczne było skorzystanie z noszy.
Tym samym były skrzydłowy Legii Warszawa może mówić o sporym pechu, bowiem jego dotychczasowy pobyt na Wyspach Brytyjskich upływa głównie na leczeniu kontuzji. Wtorkowe spotkanie stanowiło trzeci występ Polaka z rzędu w pierwszym składzie.
AKTUALIZACJA: Na swoim Twitterze Żyro napisał, że na 99 procent zerwał więzadło w lewym kolanie. Więcej będzie wiadomo po jutrzejszych badaniach.