"Górale" nie okazali się zbójnikami. Śląsk wywozi trzy punkty spod Klimczoka

"Górale" nie okazali się zbójnikami. Śląsk wywozi trzy punkty spod Klimczoka fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista
Źródło: Transfery.info

Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało 2:1 ze Śląskiem Wrocław.

Rozpędzona drużyna Mariusza Rumaka kontra znajdująca się w lekkim dołku ekipa Roberta Podolińskiego - w sobotni wieczór w Bielsku czekał nas mecz walki. Cenne punkty dające bezpieczny dystans od strefy spadkowej potrzebne były obu ekipom, ale bardziej chciało je zdobyć Podbeskidzie. Kolejna porażka spychała bowiem ekipę Podolińskiego tuż w okolice czerwonych rejonów tabeli.

Pierwsza okazja należała do Śląska - po wrzucie z autu piłkę do siatki próbował wpakować Bence Mervo, który w ostatnim meczu z Jagiellonią zdobył dwie bramki. Odpowiedzi "Górali" nie były jednak zbyt konkretne - a to fatalnie zagrywał Tarnowski, a to z daleka pomylił się Możdżeń.

W początkowej części gry najlepszą okazję do otworzenia wyniku miał Ryota Morioka - wpierw jego strzał obronił Zubas, a później Japończyk strzelił obok słupka. Śląsk zaczął jednak powoli budować przewagę, wymieniać podania i konstruować atak pozycyjny, lecz ekipa Podolińskiego skutecznie stawiała mu opór. Gospodarze czyhali na błędy rywala i liczyli na wyprowadzenie zabójczej kontry, ale gdy dopiero zaczęli planować swoje ataki już musieli przestawić się na odrabianie strat. 

Po raz kolejny kluczowy przy stworzeniu groźnej sytuacji okazał się wyrzut z autu Toma Hateleya - Anglik idealnie dorzucił ją w pole karne, prosto na nogę Morioki. Jego wolej sparował Zubas, lecz nie udało mu się obronić dobitki Mervo. Młody Węgier wydaje się być kluczowym piłkarzem "Wojskowych" w rundzie wiosennej - cztery gole i trzy asysty, które dały jak na razie trzy zwycięstwa na wyżej notowanymi rywalami.

Do przerwy "Górale" nie potrafili pokonać Abramowicza. Nie zobaczyliśmy świetnej akcji Mójty, brakowało błysku Szczepaniaka, próby Stefanika nie stanowiły żadnego zagrożenia dla piłkarzy Rumaka. Poza Morioką i Mervo, cichym bohaterem pierwszej połowy był Robert Pich. Słowak pracował na całym boisku i wiele raz pokazywał luz przy prowadzeniu piłki.

Druga połowa nie zaczęła się jednak od nacisków Podbeskidzia, a od drugiej bramki gości. Świetny odbiór Mervo, piłka na skrzydło do Grajciara, fantastyczne podanie w głąb do Morioki - Japończykowi wystarczyło zrobienie prostego, lecz jakże rzadko widocznego na naszych murawach zwodu (większość graczy Ekstraklasy strzelałaby z pierwszej piłki), by znaleźć sobie miejsce i pokonać Zubasa.

2:0 dla Śląska - trener Podoliński musiał zadziałać. Na boisku pojawił się Demjan, co pobudziło nieco zawodników gospodarzy. Wynik 2:0 bywa niebezpiecznym, a kiedy Śląsk zaczęła dopadać senność, obudził się Adam Mójta. Najlepszy według wielu lewy obrońca Ekstraklasy przedarł się w pole karne gości, gdzie został nieprawidłowo powstrzymany przez Pawelca. Sędzia Bartosz Frankowski nie miał wątpliwości - Podbeskidziu należy się rzut karny. Mójta postanowił sam wykonać jedenastkę i dał swojej drużynie impuls do pogoni za lepszym wynikiem.





Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Manchester City wybrał już następcę Pepa Guardioli?! „Pełne przekonanie” Manchester City wybrał już następcę Pepa Guardioli?! „Pełne przekonanie” OFICJALNIE: Łukasz Fabiański „powołany” na EURO 2024 OFICJALNIE: Łukasz Fabiański „powołany” na EURO 2024 OFICJALNIE: Dušan Kuciak wraca do Ekstraklasy. Zaskakujący transfer stał się faktem OFICJALNIE: Dušan Kuciak wraca do Ekstraklasy. Zaskakujący transfer stał się faktem OFICJALNIE: Julian Nagelsmann zdecydował. Całkowity zwrot akcji OFICJALNIE: Julian Nagelsmann zdecydował. Całkowity zwrot akcji Gwiazda Górnika Zabrze mogła trafić do Rakowa Częstochowa. Marek Papszun zablokował transfer Gwiazda Górnika Zabrze mogła trafić do Rakowa Częstochowa. Marek Papszun zablokował transfer Bayern Monachium bez kibiców na hit Ligi Mistrzów?! Ostrzeżenie nie wystarczyło Bayern Monachium bez kibiców na hit Ligi Mistrzów?! Ostrzeżenie nie wystarczyło Pavol Staňo zachwycony graczem Górnika Zabrze. „Może być wart kilkanaście milionów euro” Pavol Staňo zachwycony graczem Górnika Zabrze. „Może być wart kilkanaście milionów euro”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy