Dno i trzy metry mułu. Bezbramkowy remis komplikuje sytuację Jagiellonii

Dno i trzy metry mułu. Bezbramkowy remis komplikuje sytuację Jagiellonii fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Miało być pewne zwycięstwo i miły wiosenny wieczór, a skończyło się na przykrej wizycie u teściowej. Podopieczni Probierza rozczarowali swoich kibiców i nadal nie są pewni utrzymania w ekstraklasie.

Dzień za dniem, tydzień za tygodniem. Rozgrywki ekstraklasy nabierają tempa niczym bolid Formuły 1 na pierwszych metrach od startu, a kibice klubów znajdujących się w grupie spadkowej zacierają ręce obgryzają paznokcie drżąc o utrzymanie. W niedzielne popołudnie oczy całej (no, prawie) piłkarskiej Polski zwrócone były na Białystok, w którym miejscowa Jagiellonia podejmowała 14-krotnego mistrza Polski. Był to również szczególny mecz dla Michała Probierza, który jako piłkarz występował w zabrzańskim klubie.

Przebudzenie Górnika

Mimo wszystko jedna z najlepszych drużyn w historii naszego kraju nie mogła liczyć na jakąkolwiek taryfę ulgową. Nie w spotkaniu o utrzymanie w ekstraklasie i nie w sytuacji, kiedy obydwa zespoły nie są pewne pozostania w elicie. Jednoznacznie do tego pojedynku podchodzili białostoccy kibice, którzy lekceważąco odnosili się do ostatniego przebudzenia podopiecznych Jana Żurka. Zabrzanie w dalszym ciągu zamykają tabelę ekstraklasy, ale w ich grze widać niewielki progres. W ostatnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała zawodnicy wykreowali sobie kilka sytuacji pod bramką Emilijusa Zubasa i tylko wybitnej nieskuteczności zawdzięczają zwycięstwo 1-0. Przewaga w środkowej strefie boiska, walka od pierwszej do ostatniej minuty i troszkę szczęścia – taka taktyka przyczyniła się do odniesienia pierwszej wygranej w 2016 roku. 59-letni szkoleniowiec wyrzucił z pierwszej drużyny Macieja Korzyma, Pawła Golańskiego i Łukasza Madeja, a pozostawił tylko na tych, którzy są gotowi umierać za 14-krotnego mistrza Polski i dosyć szybko przyniosło to pożądane efekty.

Jednak do utrzymania w ekstraklasie potrzeba kolejnych zwycięstw, a o te mogło być trudno w stolicy Podlasia. Podopieczni Michała Probierza katastrofalnie prezentują się w meczach wyjazdowych, ale przy Słonecznej są – zaraz za Śląskiem Wrocław – najlepiej punktującą drużyną grupy spadkowej. Gdyby to był poprzedni sezon można byłoby stwierdzić, że białostoczanie są zdecydowanymi faworytami tego pojedynku, ale liczby nie kłamią: najwięcej straconych bramek i druga drużyna z największą liczbą porażek. Tutaj nawet najlepszy statystyk mógł ponieść druzgocącą porażkę.

Gdzie te gole?

Pierwsze minuty gry dosyć szybko pozbawiły złudzeń wszystkich tych, którzy widzieli statystyki pojedynków obydwu zespołów. W ligowych starciach Jagiellonii i Górnika Zabrze zawsze padały gole, a średnia bramek na mecz z ostatnich pięciu spotkań wynosiła 3,60. Jednak podopieczni Michała Probierza w niedzielne popołudnie nie byli zainteresowani zwycięstwem. Od początku schowani za przeciwnikiem, bojaźliwie nastawieni do walki z rywalami. W grze białostoczan widać było nerwowość spowodowaną ciężarem tego spotkania i mało który zawodnik brał na siebie odpowiedzialność za kreowanie gry.

Słabą grę gospodarzy mogli wykorzystać zabrzanie. Piłkarze Jana Żurka w kolejnym spotkaniu pokazali przyzwoitą grę i gdyby nie ponowne problemy ze skutecznością, to mogli z Białegostoku wywieźć trzy punkty. Zabrzanie szczególnie dobrze zaprezentowali się w pierwszej połowie, w której dłużej utrzymywali się przy piłce, skutecznie rozbijali chaotyczne próby ataków żółto-czerwonych i zagrażali bramce Bartłomieja Drągowskiego. Właśnie bramkarz Jagiellonii był najlepszym aktorem tego marnego – zwłaszcza w wykonaniu gospodarzy – widowiska i jego interwencje uratowały zespół przed porażką. Dobra forma „Drążka” to jedyny pozytyw w walce o utrzymanie w ekstraklasie. 

Bezbramkowy remis nie cieszy żadnej z drużyn, ale to goście wyjadą z Białegostoku w lepszych nastrojach. Po tym co zaprezentowali podopieczni Michała Probierza można zacząć się zastanawiać, czy ten zespół jest mentalnie przygotowany do wojny o ligowy byt? Niestety, nie mamy w tej chwili żadnej pozytywnej odpowiedzi... 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Rodri rozgoryczony po porażce w Lidze Mistrzów. „Widziałem tylko jedną drużynę na boisku. Zasłużyliśmy bardziej” Rodri rozgoryczony po porażce w Lidze Mistrzów. „Widziałem tylko jedną drużynę na boisku. Zasłużyliśmy bardziej” Carlo Ancelotti po meczu Ligi Mistrzów. „Real Madryt nigdy nie umiera. Napiję się piwa i będę spał” Carlo Ancelotti po meczu Ligi Mistrzów. „Real Madryt nigdy nie umiera. Napiję się piwa i będę spał” Liga Mistrzów: Real Madryt lepszy w konkursie jedenastek od Manchesteru City. Pozostaje w grze o piętnasty tytuł [WIDEO] Liga Mistrzów: Real Madryt lepszy w konkursie jedenastek od Manchesteru City. Pozostaje w grze o piętnasty tytuł [WIDEO] OFICJALNIE: Poznaliśmy ostatniego europejskiego uczestnika Klubowych Mistrzostw Świata OFICJALNIE: Poznaliśmy ostatniego europejskiego uczestnika Klubowych Mistrzostw Świata Bayern Monachium zameldował się w półfinale Ligi Mistrzów! To koniec marzeń Arsenalu [WIDEO] Bayern Monachium zameldował się w półfinale Ligi Mistrzów! To koniec marzeń Arsenalu [WIDEO] Dawid Szulczek odchodzi z Warty Poznań Dawid Szulczek odchodzi z Warty Poznań OFICJALNIE: Cristiano Ronaldo wygrywa spór z Juventusem. Otrzyma 9,77 miliona euro OFICJALNIE: Cristiano Ronaldo wygrywa spór z Juventusem. Otrzyma 9,77 miliona euro Odrzucił ofertę Realu Madryt, teraz jest gwiazdą Manchesteru City Odrzucił ofertę Realu Madryt, teraz jest gwiazdą Manchesteru City

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy