Duńczyk pojawił się na boisku w trakcie drugiej połowy półfinałowego meczu Ligi Europy przeciwko Szachtarowi i raptem kilka minut później z grymasem bólu opuścił plac gry na noszach. Doświadczony pomocnik doznał makabrycznie wyglądającej kontuzji po starciu z Facundo Ferreyrą. Argentyńczyk nie spowodował bezpośrednio urazu Krohn-Dehliego, którego kolano przybrało nienaturalny kształt przy upadku.
Teraz Sevilla poinformowała, że 32-latek ma pękniętą rzepkę oraz uszkodzenie dolnego bieguna rzepki i musi się poddać operacji. Dopiero po jej zakończeniu klub wyda kolejny komunikat o tym, jak długo potrwa rehabilitacja piłkarza. Spekuluje się, że może to być więcej niż sześć miesięcy.
Przypominamy także, że Duńczyk w trwających rozgrywkach wystąpił w 47 meczach hiszpańskiej drużyny, w których strzelił cztery bramki oraz zanotował osiem asyst.
Moment urazu: