Reprezentant Grecji w niedawno zakończonym sezonie był jedną z kluczową postaci Romy, zwłaszcza od momentu, gdy zespół przejął Luciano Spalletti. Z tego względu przyciągnął zainteresowanie Chelsea, która jednak została odstraszona ceną wywoławczą - 40 milionów euro.
Taka suma nie zniechęca ponoć Manchesteru United, gotowego spełnić zachcianki nowego opiekuna zespołu. Jak informuje Gianluca Di Marzio, wielkim fanem umiejętności Manolasa jest Jose Mourinho, prawdopodobnie nowy menedżer "Czerwonych Diabłów". Doszło już nawet do spotkania z zawodnikiem i jego agentem.
Ważna przy transakcji będzie klauzula, jaką przy sprzedaży zawodnika do Romy zagwarantował sobie Olympiacos. Jeśli Włosi zdecydują się bowiem na jego sprzedaż przed 1 września bieżącego roku, to Grekom będzie przysługiwało 50 procent z tej transakcji. Di Marzio twierdzi, że "Giallorossi" spróbują przeskoczyć tę klauzulę, wysyłając Manolasa na wypożyczenie z przymusową opcją wykupu. Olympiacos otrzymałby przy tym innego rodzaju rekompensatę.