„Franck Ribéry - piłkarz z blizną” - recenzja książki Alexisa Menuge

Najbrzydszy piłkarz świata, jak wielu go określa, od najmłodszych lat zmagał się z prześladowaniami dotyczącymi swego wyglądu. Wszystko przez samochodowy wypadek, przez który mógł stracić znacznie więcej niż piękną i gładką twarz. Przez wielu niedoceniany nie zrobił też kariery na miarę swojego talentu, ale wszystkie trudne sytuacje z dzieciństwa ukształtowały jego charakter. 

Biografia Ribery'ego jest doskonałym dowód na to, że życie piłkarza nie należy do najłatwiejszych. Potwierdzają to perypetie z agentami, niewdzięczni kibice, działacze zalegający z pensją, kłopoty z trenerami. I oczywiście kontuzje, które zwłaszcza w ostatnich latach sprawiły, że musiał przyzwyczaić się do roli kibica. 

Historia Francuza to jednak nie tylko seria złośliwości losu, na które on sam nie miał większego wpływu. To również skandale, które wynikały z jego osobowości. 

Ribery'ego wyróżnia między innymi specyficzne poczucie humoru, czasem przekraczające racjonalne granice. Przekonali się o tym chociażby Lukas Podolski czy Oliver Kahn. Także cała drużyna Bayernu i jej ówczesny trener Jurgen Klinsmann, kiedy skrzydłowy postanowił "porwać klubowy autobus". 

Seksskandale, bójki i awantury w dyskotekach to także część życiorysu gwiazdora, który w pewnym momencie mógł przenieść się do Realu czy Barcelony. Mógł, ale mimo swoich wybryków piłkarską wartością sprawiał, że nikt w Monachium nie chciał słyszeć o jego odejściu. 

To wszystko i wiele więcej zostało bardzo zgrabnie opisane przez autora. Nie ma przegadanych wątków, za to dużo konkretów, wypowiedzi wplecionych w płynnie prowadzoną narrację. Książka, którą można przeczytać jednym tchem, i która mnie osobiście skłoniła do wniosków. Możliwe bowiem, że gdyby nie blizny, Ribery'ego stawiano by obok Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Marketing strasznie to weryfikuje.