Bezpośrednią przyczyną decyzji 53-latka są problemy ze stworzeniem drużyny na Igrzyska. W związku z sytuacją w związku, który aktualnie nie posiada przywódcy, argentyńskie kluby nie chcą zwolnić zawodników na turniej. A nie mają takiego przymusu, bowiem Igrzyska nie znajdują się w kalendarzu FIFA. Poza tym zgody na udział w turnieju nie dostały gwiazdy z Europy - Paulo Dybala z Juventusu i Mauro Icardi z Interu.
Jeszcze przed Copa América Centenario, w którego finale Argentyna przegrała z Chile, Martino przyznał, że związek od pół roku nie wypłaca mu pensji. Po ostatnim meczu w Stanach Zjednoczonych z gry w kadrze zrezygnował Lionel Messi. Wciąż nie wiadomo, czy pójdą za nim kolejni piłkarze. Wszystko to potęguje chaos.
Zdaniem prezydenta Argentyńskiego Komitetu Olimpijskiego, Gerardo Wertheina, szanse na udział Argentyńczyków w Igrzyskach Olimpijskich wynoszą obecnie około 50%.