„Różnica między LaLiga a Premier League? Barcelona może tam grać drużyną rezerw!”

Menedżer Liverpoolu ma styczność z Premier League od niecałego roku i już jest w stanie wyciągnąć pewne wnioski na temat jakości ligi. Niemiec uważa, że angielskie rozgrywki są wyjątkowe, ponieważ każdy klub w nich uczestniczący stanowi poważną konkurencję dla najlepszych. Zupełnie inaczej jego zdaniem jest w Hiszpanii.

- Różnica między ligą angielską a innymi rozgrywkami jest taka, że w Anglii zawsze jest trudno. Oczywiście, że można zagrać trzy mecze w tygodniu jeśli prowadzisz zespół o wyjątkowej jakości, jak na przykład Manchester City czy United, dwie drużyny i możesz po prostu dać im grać - powiedział w rozmowie z "Daily Mail".

- W Hiszpanii jest inaczej. Barcelona może rozegrać 50 procent swoich spotkań wystawiając drużynę rezerw. Zdarzają się też mecze, kiedy Messi przebiega trochę ponad cztery kilometry, a i tak zdobywa pięć bramek. To prawdziwa sesja wypoczynkowa! W Anglii nie ma czasu na odpoczynek, w żadnym meczu.

- Można wygrywać, można wygrywać nawet wysoko jeśli złamiesz przeciwnika w odpowiednim punkcie, ale dopóki nie znajdziesz tego punktu zawsze będzie ciężko, ciężko, ciężko. Masz tu trzy spotkania, jedno 26 dnia miesiąca, drugie 28 i trzecie 31, każde na maksymalnej intensywności. Ani sekundy odpoczynku.