Keczup, kostki lodu, czapki... czyli najdziwniejsze zakazy od trenerów

Keczup, kostki lodu, czapki... czyli najdziwniejsze zakazy od trenerów fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Trener Nenad Bjelica, który zakazał żucia gumy piłkarzom Lecha Poznań, nie jest wyjątkiem. Oto kilka innych niecodziennych zakazów, jakie nałożyli na swoich piłkarzy szkoleniowcy.

Jedzenie. Nie ma co ukrywać, to właśnie restrykcji związanych z odżywianiem zawsze było najwięcej. Zwykle chodzi o niezdrowe i ciężkostrawne żarcie. Takim ostatnim przykładem jest chyba Pep Guardiola, który kategorycznie zakazał zawodnikom Manchesteru City jedzenia pizzy i wszelkich fast foodów. Mimo wszystko dziwne, bo jednak piłkarze samą pizzę zjadają dość często. Z diet swoich podopiecznych Hiszpan usunął też niektóre soki. Podobno te najbardziej kaloryczne.

Niedawno podobnie było w czerwonej części Manchesteru. Różnica taka, że ówczesny opiekun „Czerwonych Diabłów”, David Moyes zakazał swoim zawodnikom spożywania frytek, na co wcześniej przez lata pozwalał sir Alex Ferguson. Niektórzy do dzisiaj uważają, że to właśnie frytkowa afera zapoczątkowała konflikt Moyesa z niektórymi zawodnikami.

Tosty. One również szkodzą w utrzymaniu sportowej sylwetki. A przynajmniej tak uważał menedżer Dundee United, Jackie McNamara. Chociaż w tym wypadku chyba bardziej chodziło o pieczywo, z jakiego jego podopieczni je robili, niż tosty same w sobie.

Co jeszcze, jeśli chodzi o żywność? Arsène Wenger nigdy nie dał sobie w kaszę dmuchać i w 1996 roku, dosłownie chwilę po objęciu Arsenalu, dał „Kanonierom” szlaban na batoniki Mars, którymi uwielbiali się raczyć. Do historii przeszła już anegdota, jak piłkarze Arsenalu, jadąc na jedno ze spotkań, mieli krzyczeć: „Chcemy nasze batoniki!”.



Zaraz na początku swojej przygody z reprezentacją Irlandii zakaz wydał również Giovanni Trapattoni. W tym wypadku chodziło jednak o coś zupełnie innego... - Widziałem, że zawodnicy jedli grzyby. Przez kilka sekund stałem jak wryty. Później wytłumaczyłem im, że ich jedzenie jest zabronione - wspominał po latach włoski szkoleniowiec. Trapattoni w ogóle dość mocno zmienił nawyki żywieniowe Irlandczyków.

Z tego co wiemy, dodawania do potraw keczupu i majonezu jednak nie zabronił. Zrobił to za to Paolo Di Canio, który w 2013 roku przez kilka miesięcy prowadził Sunderland. Niektórzy mieli ten keczup nawet przemycać w kieszeniach... Ekscentryczny Włoch katował swoich podopiecznych jeszcze kilkoma innymi obostrzeniami. I tak, zakazał zawodnikom wrzucania kostek lodu do swoich napojów, bo jak twierdził, powoduje on niestrawność i piłkarze nie nadają się do gry. Nie pozwalał również na picie kawy oraz używanie telefonów w ośrodku treningowym. - Tolerowałem różne rzeczy, ale komórek dzwoniących w trakcie masażu czy chwilę przed treningiem już nie będzie - mówił.

Był też zakaz śpiewania w szatni i pod prysznicem. W tym wypadku chodziło o... zaburzanie koncentracji swojej i kolegów. Metody Di Canio niestety nie przyniosły efektów. Sunderland wygrał tylko trzy z 13 spotkań pod jego wodzą. A jeszcze odnośnie Trapattoniego - kiedyś miał również zakazać gry na gitarze.



Będąc przy telefonach, trzeba wspomnieć o Twitterze. Swego czasu Chris Petersen zabronił go używać piłkarzom niejakiego Boise State. Podobnie było w reprezentacji Holandii za Berta van Marwijka. Wszystko miał zapoczątkować wpis Eljero Elii, który obrażał piłkarzy z Maroka. Niedawno mówiło się też o tym, że gra Pokémon GO nie przypadła do gustu José Mourinho i Portugalczyk miał jej zakazać przed meczami. W Leyton Orient swego czasu w ogóle zabronione były wszelkie gry i konsole.

Przechodzimy do odzieży. Neil Lennon, pracując jeszcze w Boltonie Wanderers, zakazał swoim zawodnikom zakładania nakryć głowy. Bywało zimno, ale jak mówił - nie chce na treningach czapek, bo na mecze piłkarze też ich nie zakładają.

Wspomniany już wcześniej Wenger w 2013 roku zabronił piłkarzom Arsenalu jakiejkolwiek ingerencji w strój meczowy. Wzięło się to stąd, że podczas spotkania Ligi Mistrzów z Marsylią, Mathieu Flamini przyciął swojej koszulce rękawki. Od tamtej pory podobne wybryki już się nie zdarzają.

Kilka lat wcześniej Roy Keane zakazał zawodnikom Sunderlandu wymiany koszulek z rywalami. To o tyle dziwne, że zwykle podobne restrykcje wychodzą od działaczy, a nie samych szkoleniowców. Jak Irlandczyk argumentował swoją decyzję? - Są piłkarze, którzy chwalą się, że mają w domu 50 koszulek. Świetnie, ale ile mają przy tym trofeów i medali? - pytał retorycznie.

Z kolei jeszcze za czasów Thomasa Schaafa w Bremie, piłkarze Werderu dostali zakaz tatuowania się. I co ciekawe, znowu maczał w tym palce Elia, bo chwilę wcześniej, grając jeszcze w HSV, złapał on infekcję po zrobieniu tatuażu. W tym wypadku była to jednak wspólna decyzja Schaafa z działaczami.  

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] POTWIERDZONE: Xavi zostaje w Barcelonie. „Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera” POTWIERDZONE: Xavi zostaje w Barcelonie. „Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera” Lech Poznań z pierwszym sukcesem na sezon 2024/2025. Teraz musi tylko... zostać mistrzem Polski Lech Poznań z pierwszym sukcesem na sezon 2024/2025. Teraz musi tylko... zostać mistrzem Polski Przemysław Płacheta opuści Wyspy Brytyjskie?! Szykuje się następny transfer Przemysław Płacheta opuści Wyspy Brytyjskie?! Szykuje się następny transfer Telewizja Polska z rozpiską komentatorów na EURO 2024. Wiemy, kto skomentuje mecze Polaków i wielki finał [OFICJALNIE] Telewizja Polska z rozpiską komentatorów na EURO 2024. Wiemy, kto skomentuje mecze Polaków i wielki finał [OFICJALNIE] Kylian Mbappé z najlepszym sezonem w karierze. A jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Kylian Mbappé z najlepszym sezonem w karierze. A jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Nagły zwrot akcji w sprawie Xaviego. W czwartek oficjalny komunikat! Nagły zwrot akcji w sprawie Xaviego. W czwartek oficjalny komunikat! OFICJALNIE: Znamy finalistów Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Zabraknie saudyjskich gigantów OFICJALNIE: Znamy finalistów Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Zabraknie saudyjskich gigantów Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy