Powalczy z „Lewym” o koronę? 10 faktów o... nowym „Litmanenie”

Powalczy z „Lewym” o koronę? 10 faktów o... nowym „Litmanenie” fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Trzy gole w 18 minut z HSV, w sumie cztery po dwóch kolejkach Bundesligi. Snajper Bayeru Leverkusen, Joel Pohjanpalo z przytupem wchodzi do poważnej piłki. Co wiemy o blondwłosym 21-latku?

Urodził się tam, gdzie Muminki

Helsinki. Stolica Finlandii, ale i miasto Muminków. To tam w latach czterdziestych ubiegłego wieku stworzyła je Tove Jansson. Kilkadziesiąt lat później, dokładnie w roku 1994, w tym mieście na świat przyszedł Pohjanpalo. Wychował się w stołecznym HJK. Na debiut w pierwszej drużynie wcale nie musiał długo czekać. W rezerwach oczywiście nie miał sobie równych.

Wolał piłkę od hokeja

Nieco wcześniej to wcale nie było takie pewne, że Pohjanpalo będzie zarabiał na życie grając w piłkę. Za młodu regularnie grywał bowiem w uwielbianego w Finlandii hokeja. I podobno szło mu całkiem nieźle. Ostatecznie postawił jednak na futbol.

Dziadek sprinter i wymagający ojciec


Fiński talent w zasadzie od zawsze imponował szybkością i dynamiką. Prawdopodobnie „przejął” te cechy po dziadku. Juhani Vuori był lekkoatletą, który z sukcesami na arenie krajowej biegał na 110 metrów przez płotki. Jeśli chodzi o charakter, Pohjanpalo bardzo mocno ukształtował jego ojciec, Risto. Otwarcie ganił go za słabe mecze. - On był bardzo wymagający. Tylko mnie to jednak wzmocniło. Pomogło, gdy zdałem sobie sprawę, że mogę osiągnąć coś więcej - przyznał po latach młody zawodnik.



Hat-tricka strzelał już szybciej

Trzy gole w kilkanaście minut z HSV nijak mają się do tego, co Pohjanpalo zrobił w swoim drugim meczu ligowym w barwach HJK. To było domowe spotkanie z IFK Mariehamn. 17-letni wtedy chłopak wyszedł na nie w podstawowym składzie. Do siatki trafił po raz pierwszy w 71. minucie. Gdy każdy jeszcze cieszył się z premierowej bramki młokosa, strzelił drugiego gola. A potem trzeciego. To była 74. minuta. Żeby trzykrotnie pokonać niejakiego Simona Nurme, potrzebował raptem 162 sekund. Sezon 2012 zakończył w sumie z 11 trafieniami.

Kat małego klubiku

HSV może się obawiać. Wszystko dlatego, że Pohjanpalo hat-tricka Mariehamn strzelił nie tylko ten jeden raz. Wyczyn z kwietnia 2012 roku powtórzył kilkanaście miesięcy później, tym razem na wyjeździe. W bramce rywali stał już ktoś inny, ale młody snajper nie miał żadnych problemów, żeby trzykrotnie skierować piłkę do siatki. Chociaż trzeba podkreślić, że zajęło mu to już trochę więcej czasu.

Nowy Litmanen

Pohjanpalo szybciutko znalazł się na ustach całej Finlandii. Nie zabrakło oczywiście porównań do legendy fińskiego futbolu, Jariego Litmanena. A w zakamarkach tamtejszego internetu, ci bardziej odważni, zaczęli nazywać go „nowym Pele”. Co mówił o nim sam Litmanen? - Właśnie tak powinni grać snajperzy. Nie widzę przeszkód, żeby jak najszybciej wyjechał za granicę.

„The Reds” mogą płakać

Dzięki Litmanenowi, jeszcze przed pierwszym bombowym występem z Mariehamn, Pohjanpalo udał się na testy do Liverpoolu. Trwały tydzień i Fin wypadł na nich bardzo dobrze. Kilka miesięcy później „The Reds” zaproponowali mu trzyletni kontrakt, ale zawodnik z tej oferty nie skorzystał. Nie przekonało go też m.in. Monaco oraz Tottenham. W końcu wybrał Leverkusen, dokąd początkowo był tylko wypożyczony.



Długo zbierał szlify

Zanim zadebiutował w Bayerze, spędził trzy sezony w Bundeslidze - najpierw jeden w Aalen, a potem dwa w Fortunie Düsseldorf. Patrząc na liczby, a wiadomo, że te w przypadku napastników są najważniejsze, najlepszy był ten środkowy. Zanotował w nim 11 ligowych trafień dla Fortuny. Raptem dwa mniej od najlepszego strzelca czerwono-białych, Charlisona Benschopa.


15 tysięcy za imprezę

Wspomniany już ojciec zawsze pilnował, żeby Joel dobrze się prowadził i nie uderzyła mu do głowy sodówka. Wpadki przytrafiają się każdemu. I tak, w marcu tego roku Pohjanpalo został przyłapany na balowaniu do białego rana w jednym z klubów w Düsseldorfie po porażce z Karlsruher. A była to trzecia przegrana jego drużyny z rzędu. - Popełniłem błąd. Zachowałem się nieprofesjonalnie, ale to już za mną - powiedział po wszystkim. Kara? 15 tysięcy euro i chwilowe zawieszenie.

Zagrał z Polakami

Kilka miesięcy temu mogliśmy z bliska zobaczyć go w akcji podczas spotkania we Wrocławiu. 21-latek nie będzie jednak dobrze wspominał tego meczu. Polacy ograli Finów 5:0, a Pohjanpalo, który obok Kaspera Hämäläinena wyszedł w pierwszym składzie, po przerwie zszedł z boiska. 28. Dokładnie tyle trafień musi jeszcze zanotować w kadrze, żeby wyrównać reprezentacyjny rekord wszech czasów Litmanena. Póki co, ukłuł czterokrotnie - z Węgrami, Grecją, Wyspami Owczymi i Rumunią.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Transfery - Relacja na żywo [19/04/2024] Transfery - Relacja na żywo [19/04/2024] Nie tylko Dawid Szulczek. Jeszcze jedno głośne rozstanie z Wartą Poznań? Nie tylko Dawid Szulczek. Jeszcze jedno głośne rozstanie z Wartą Poznań? Arsenal szykuje letnią ofensywę transferową. Dwie gwiazdy Premier League na radarach Arsenal szykuje letnią ofensywę transferową. Dwie gwiazdy Premier League na radarach Rozłam w szatni FC Barcelony?! Poszło o tę wypowiedź Rozłam w szatni FC Barcelony?! Poszło o tę wypowiedź ŁKS Łódź zdecydował w sprawie trenera. Wiemy, kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie ŁKS Łódź zdecydował w sprawie trenera. Wiemy, kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie Jednak nici z zaskakującego transferu?! Kłopoty Rakowa Częstochowa Jednak nici z zaskakującego transferu?! Kłopoty Rakowa Częstochowa Emiliano Martínez otrzymał drugą żółtą kartkę i pozostał na boisku. Wyjaśniamy dlaczego Emiliano Martínez otrzymał drugą żółtą kartkę i pozostał na boisku. Wyjaśniamy dlaczego Bayern Monachium zdecydował w sprawie Jamala Musiali Bayern Monachium zdecydował w sprawie Jamala Musiali

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy