Ciężki czas „Wasyla”, ale przecież wciąż może rządzić nie tylko w szatni

Ciężki czas „Wasyla”, ale przecież wciąż może rządzić nie tylko w szatni fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Marcin Wasilewski po dość długiej przerwie wskoczył do składu Leicester City. I przypomniał o sobie z przytupem. Niestety nie za sprawą bezbłędnej gry w defensywie.

Wtorkowy mecz Pucharu Ligi z Chelsea był dla „Wasyla” pierwszym w tym sezonie. Jego partnerem na środku obrony był grający od deski do deski kapitan „Lisów”, Wes Morgan. Mistrzowie Anglii rozpoczęli mecz w najlepszy możliwy sposób i po 35 minutach prowadzili już 2:0. Dwoma trafieniami popisał się Shinji Okazaki. Ostatecznie z triumfu cieszyli się jednak londyńczycy, którzy wygrali po dogrywce. I niestety Polak miał w tym spory udział.

„Wasylowi” brakowało dynamiki i dokładności. To po jego zbyt krótkim wybiciu pięknego gola na 2:2 strzelił César Azpilicueta. Z Diego Costą nie radził sobie w zasadzie od samego początku, gdy ten pojawił się na murawie. Atak na snajpera „The Blues” z końcówki regulaminowego czasu gry, z którego na Twitterze nie omieszkał zadrwić nawet Gary Lineker, był niestety najbardziej adekwatnym podsumowaniem występu Polaka. Samego Costy nikt nie żałuje, bo został zaatakowany swoją własną bronią, ale trzeba postawić sprawę jasno - Polak popełnił duży błąd.

Angielskie media nie miały wątpliwości - w spotkaniu z Chelsea „Wasyl” był najsłabszy na boisku. Jak zareagował Claudio Ranieri? - Wszyscy wiemy, że to agresywny zawodnik, jego siła jest bardzo ważna. W niektórych sytuacjach lepiej zachować zimną krew, ale w porządku. To człowiek, który daje naszej drużynie mnóstwo energii - przyznał Włoch.



Mocnej krytyki ze strony Włocha się nie spodziewaliśmy. Nie od dziś wiadomo, że bardzo szanuje „Wasyla”. Zresztą, tego gościa nie da się nie szanować. Po tym jak podniósł się po fatalnej kontuzji i udowodnił, że wiara, żmudna harówka oraz samozaparcie są w stanie zdziałać cuda, już zawsze będziemy patrzeć na niego inaczej. Cały czas obiektywnie, ale trochę inaczej. Dodając do tego fakt, że jest sympatycznym, trzymającym szatnie gościem, pewnie podobnie patrzy na niego Ranieri.

Przed nowym rozgrywkami szkoleniowiec otwarcie przyznał, że polski obrońca jest sercem jego drużyny i nie wyobraża sobie jej bez niego. - Kocham „Wasa”. Po sezonie poszedłem do działaczy i poprosiłem, aby zaproponowali mu nowy kontrakt - powiedział 64-latek, który często podkreśla, że uwielbia jego charakter. Nie bez znaczenia był fakt, że do Leicester trafił Bartosz Kapustka, któremu starszy kolega miał pomóc w aklimatyzacji.



Choć Ranieri po meczu z Chelsea nie zganił mocno Polaka, to jasne, że taki występ jeszcze bardziej oddalił go od występów w koszulce „Lisów”. Włoch na samym środku obrony ma do dyspozycji Morgana, Robertha Hutha i Luisa Hernándeza. Jest też Yohan Benalouane. Wasilewski z reguły nie siada nawet na ławce, a fatalnym ostatnim meczem przyczynił się do odpadnięcia swojej drużyny z rozgrywek, w których akurat co jakiś czas mógłby grać. Teraz, patrząc na to realnie, tylko cud albo ogromna plaga kontuzji może sprawić, że rozegra on więcej spotkań niż w zeszłym sezonie.

Jest bardzo prawdopodobne, że zimą, już po kilku miesiącach w Leicester Kapustki, Wasilewski upomni się o transfer. Podobnie było zresztą rok temu, gdy zainteresowane były nim dwa kluby z Championship. Potem pojawiły się pogłoski o jego powrocie do Lecha Poznań. To drugie byłoby zdecydowanie trudniejsze do zrealizowania z powodu finansów, ale czy dla niego samego byłby to zły krok? W żadnym wypadku.

„Wasyl” cały czas może decydować o sile swojej drużyny nie tylko w szatni, ale również na boisku. Musi tylko wrócić do rytmu meczowego, którego najbardziej brakowało w spotkaniu z Chelsea. W Leicester będzie to nie do przeskoczenia. Podstawowe pytanie jest takie, czy Polak będzie chciał robić to na nieco niższym poziomie.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Kontrakt piłkarza Wisły Kraków przedłużony, ale... i tak odejdzie?! Kontrakt piłkarza Wisły Kraków przedłużony, ale... i tak odejdzie?! Carlo Ancelotti zaskoczył. Kontuzjowany piłkarz blisko powrotu do gry Carlo Ancelotti zaskoczył. Kontuzjowany piłkarz blisko powrotu do gry Ta dwójka odejdzie z Legii Warszawa Ta dwójka odejdzie z Legii Warszawa Z przyszłością Josué już wszystko jasne?! „90 procent do 10” Z przyszłością Josué już wszystko jasne?! „90 procent do 10” To jeden z letnich priorytetów transferowych Liverpoolu. Rozmowy rozpoczęte To jeden z letnich priorytetów transferowych Liverpoolu. Rozmowy rozpoczęte Carlitos pożądany również w Ekstraklasie. Dwie oferty Carlitos pożądany również w Ekstraklasie. Dwie oferty To może być nowy trener w Ekstraklasie. Właśnie odniósł cenne zwycięstwo To może być nowy trener w Ekstraklasie. Właśnie odniósł cenne zwycięstwo Wielki powrót do Wisły Kraków?! Jarosław Królewski skomentował Wielki powrót do Wisły Kraków?! Jarosław Królewski skomentował

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy