Przypomnijmy, że Allardyce został zwolniony ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Anglii po prowokacji dziennikarzy „The Telegraph”.
Panowie znają się doskonale. Przez
wiele sezonów prowadzone przez nich drużyny rywalizowały ze sobą
w rozgrywkach Premier League. - Jestem rozczarowany, że to wszystko
skończyło się w taki sposób. To była praca, o której on zawsze
marzył. Dawał z siebie wszystko w klubach, żeby trafić na szczyt.
Tymczasem opuści stanowisko selekcjonera już po jednym meczu -
przyznał Moyes.
- Sam zawsze będzie moim przyjacielem. To
co się wydarzyło jest jednak bardzo złe dla piłki. Szczególnie
dla samych szkoleniowców, którzy nie będą cieszyć się teraz
renomą - powiedział opiekun Sunderlandu.