Jedna doskonała połowa wystarczyła Lechii do zwycięstwa. Zagłębie wciąż w dołku

Jedna doskonała połowa wystarczyła Lechii do zwycięstwa. Zagłębie wciąż w dołku fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista
Źródło: Transfery.info

Lechia Gdańsk zagrała koncertową pierwszą połowę - to wystarczyło, by dowieźć do końca cenne zwycięstwo na Zagłębiem Lubin. "Miedziowi" ożywili się w drugiej części, ale ekipa Nowaka nie dała sobie wydrzeć trzech oczek.

Drużyna Lechii zaczęła pojedynek z Zagłębiem jakby rzeczywiście zjadła wiaderko witamin. Aktywność od pierwszych sekund opłaciła się już po pięciu minutach gry - wtedy to Rafał Janicki urwał się spod krycia obrońców gospodarzy i wykorzystując dośrodkowanie Rafała Wolskiego z rzutu rożnego pokonał Martina Polacka.

Szybko strzelona bramka napędziła "Biało-Zielonych". Gracze trenera Nowaka błyskawicznie wymieniali podania i mogli sobie pozwolić na rajdy przez sporą część boiska. Szalone rajdy Marco Paxiao, odmieniony Rafał Wolski - to on mógł strzelić gola na 2:0, ale Polacka uratowała poprzeczka. Narzucenie tempa przy fatalnej postawie defensywy lubinian musiało skończyć się kolejnym trafieniem. W 31. minucie pokaz kunsztu piłkarskiego zaserwowali Simeon Sławczew, Sławomir Peszko i Grzegorz Kuświk - napastnik Lechii mógł cieszyć się z gola po świetnie wypracowanej akcji.

Błyskawiczna reakcja Stokowca na złą grę (jeszcze przed przerwą boisko opuścił Rakowski, a w jego miejsce wszedł Nespor) nieco ożywiła piłkarzy w pomarańczowych trykotach. Lechia miała jeszcze okazję na zadanie trzeciego ciosu - strzał Peszki po świetnej kontrze wybronił Jach, który sam wpadł do bramki i zaplątał się w siatce, ale pod koniec pierwszej połowy Zagłębie coraz częściej było obecne pod polem karnym rywali. Okazję na zdobycie bramki miał Papadopulos, Piątek, jeszcze przed zmianą z dystansu uderzył Rakowski.

"Miedziowi" kompletnie nie radzili sobie w zadaniach obronnych. Przegrywali niemal wszystkie sytuację stykowe, nie potrafili przypilnować ustawienia (szczególnie Madera z Jachem), co skutkowało licznymi faulami (Tosik i Kubicki obejrzeli czwarte żółte kartki w trwającym sezonie i będą pauzować w następnym meczu). Przeczucie, poparte lepszą grą w ostatnich minutach pierwszej połowy dawały jednak nadzieję, że Zagłębie jeszcze powalczy o uniknięcie porażki.

Na drugą część gry Stokowiec wyprowadził już zupełnie inną drużynę - zmotywowaną do szybkiego odrobienia strat, zachęconą do lepszego krycia, która nie będzie zostawiać graczom z Gdańska tyle miejsca co w pierwszych 45. minutach. Już w 49. minucie, po sporym zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki wpakował Martin Nespor.

Z Lechii momentalnie zeszło powietrze - to gospodarze zaczęli dyktować warunki. Swoje okazje mieli Janus, Papadopulos i Piątek. W tej części gry to Nowak musiał szybko wprowadzić korekty do gry - w 65. minucie za Wolskiego i Kuświka na murawę weszli Vitoria i Haraslin. W 70. minucie doszło do roszady w ekipie "Miedziowych" - Stokowiec wprowadził wracającego do gry po kontuzji Filipa Starzyńskiego.

Po energetycznej pierwszej połowie i obiecującym początku drugiej po końcowym gwizdku mogliśmy poczuć lekki zawód. Lechia mimo problemów kontrolowała przebieg gry, a Zagłębiu brakowało szczęścia. Pod koniec znacznie lepiej prezentowali się gracze Nowaka, lecz nie zdołali podwyższyć prowadzenia. Przed meczem z Jagiellonią Stokowiec traci Tosika i Kubickiego, a zaufanie do drużyny jest coraz mniejsze. Czy Michał Probierz i jego zawodnicy ostatecznie potwierdzą słuszność powiedzenia "puchary to pocałunek śmierci"?

Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 1:2 (0:2)
Bramki:
Martin Nespor (49') - Rafał Janicki (5'), Grzegorz Kuświk (31')

Zagłębie: Polacek [3] - Tosik [1], Madera [2] (77' Buksa), Jach [3], Cotra [2] - Janus [3], Kubicki [3], Piątek [3], Rakowski [1] (33' Janoszka [3]) - Papadopulos [3] (70' Starzyński [2])

Lechia: Milinkovic-Savic [3] - Stolarski [3], Janicki [4], Joao Nunes [3], Wawrzyniak [3] - Peszko [4] (80' F. Paxiao), Sławczew [4], Krasic [3], Wolski [4] (65' Vitoria [3]) - Kuświk [3] (65' Haraslin [3]), M. Paixao [3]

Żółte kartki: Kubicki, Nespor - M. Paxiao
Czerwona kartka: Tosik (druga żółta)

Sędzia: Piotr Lasyk [3]
Widzów: 8317

Plus meczu Transfery.info - Simeon Sławczew (Lechia Gdańsk)

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Real Madryt nagrodzi Kepę. Carlo Ancelotti długo o tym myślał Real Madryt nagrodzi Kepę. Carlo Ancelotti długo o tym myślał Chelsea z głośnym przechwytem trenera?! „Od dawna mu się przygląda” Chelsea z głośnym przechwytem trenera?! „Od dawna mu się przygląda” Transfery - Relacja na żywo [25/04/2024] Transfery - Relacja na żywo [25/04/2024] Xavi zostaje i prosi o hitowy transfer. FC Barcelona pełna optymizmu Xavi zostaje i prosi o hitowy transfer. FC Barcelona pełna optymizmu POTWIERDZONE: Xavi zostaje w Barcelonie. „Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera” POTWIERDZONE: Xavi zostaje w Barcelonie. „Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera” Lech Poznań z pierwszym sukcesem na sezon 2024/2025. Teraz musi tylko... zostać mistrzem Polski Lech Poznań z pierwszym sukcesem na sezon 2024/2025. Teraz musi tylko... zostać mistrzem Polski Przemysław Płacheta opuści Wyspy Brytyjskie?! Szykuje się następny transfer Przemysław Płacheta opuści Wyspy Brytyjskie?! Szykuje się następny transfer Telewizja Polska z rozpiską komentatorów na EURO 2024. Wiemy, kto skomentuje mecze Polaków i wielki finał [OFICJALNIE] Telewizja Polska z rozpiską komentatorów na EURO 2024. Wiemy, kto skomentuje mecze Polaków i wielki finał [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy