769 milionów - na tyle wyceniana jest cała kadra Realu. Wszyscy piłkarze Legii są warci 31 milionów europejskiej waluty, a to oznacza, że zawodnicy, którymi dysponuje Zinédine Zidane są prawie 25 razy drożsi od legionistów.
Legia
przegrała w swoim ostatnim meczu przed spotkaniem na Santiago
Bernabéu z Pogonią Szczecin 2:3. Real z kolei bardzo łatwo ograł
Betis - 6:1. Przyjrzeliśmy się wyjściowym składom i tutaj różnica
jest jeszcze większa. Podstawowa jedenastka Legii - nieco ponad 16
milionów, Realu - 481.
30 razy więcej.
Oczywiście spora w tym zasługa pauzy Michała Pazdana.
Najdroższym zawodnikiem „Królewskich” jest oczywiście
Cristiano Ronaldo, którego wycenia się na 110
milionów euro. Supergwiazdą klubu z Warszawy jest pod tym względem
(tak, tak - supergwiazdą) Vadis Odjidja-Ofoe. Belg, który trafił
na Łazienkowską kilka tygodni temu jest wart 4,5
miliona, czyli 24 razy
mniej od CR7. Oznacza to mniej więcej tyle, że sprzedając
Portugalczyka, Real mógłby oprzeć całą kadrę na zawodnikach
klasy byłego piłkarza Norwich.
Patrząc na formacje,
ogromna dysproporcja jest między bramkarzami. Oczywiście nas to nie
dziwi. Doskonale znamy klasę Arkadiusza Malarza, który w tym
sezonie wielokrotnie ratował już tyłki swoim kolegom, ale wiek
robi swoje. Przy 36-latku widnieje raptem 150
tysięcy euro. Przy siedem lat młodszym Keylorze Navasie - okrągłe
20 milionów, więc
133 (!) razy więcej.
Cristiano Ronaldo jest wart od polskiego bramkarza - uwaga, uwaga -
733 razy
więcej.
Nieco inaczej jest jednak na przykład ze środkowymi
obrońcami. Pazdan jest wyceniany na „tylko” 13 i 10 razy
mniej odpowiednio od Sergio Ramosa i Raphaëla Varane'a. A taki Pepe
przebija go raptem dwukrotnie.
W
całej Warszawie, przynajmniej w teorii, nie ma zawodnika wartego
więcej od wspomnianego już Vadisa. W pierwszej drużynie Realu
takich graczy jest aż 23, czyli
niemal cała kadra. Wyłamują się tylko Mariano Díaz i
Rubén Yáñez, którzy w stolicy Hiszpanii zbyt wielkich ról nie
odgrywają. Być może jeszcze.
Trzeba powiedzieć, że Legia była dość aktywna w trakcie
ostatniego okienka transferowego. Oczywiście jak na polskie warunki.
Warszawski klub wydał na letnie wzmocnienia, za którymi stał
jeszcze szanowny pan Besnik Hasi, 1,9 miliona
euro. Złożyły się na to gotówkowe transfery Jakuba
Czerwińskiego, Macieja Dąbrowskiego, Steevena Langila, Thibaulta
Moulina oraz Miroslava Radovicia. „Królewscy” za opłatą
sprowadzili do pierwszego zespołu tylko Álvaro Moratę. No ale
kosztował on 30 milionów.
Zdecydowanie mniejsza rozbieżność - choć
oczywiście cały czas spora - jest w kwotach, jakie latem z tytułu
transferów zasiliły konta obu klubów. Legia zarobiła ponad 7
milionów euro. Najwięcej -
między 4, a 5 - na sprzedaży Ondreja Dudy. Real zgarnął
34,5 miliona. W głównej mierze złożył się na to transfer
Jesé, za którego Paris Saint Germain wyłożyło
25 milionów.
Kwoty
za: transfermarkt.de