Portugalczyk został zwolniony z Chelsea pod koniec zeszłego roku. Była to dla niego druga przygoda w „The Blues”. Przed niedzielnym meczem wypytywano go głównie o jego relacje z Romanem Abramowiczem.
- Nigdy nie byliśmy przyjaciółmi. On
był właścicielem i darzyłem go szacunkiem, ja byłem trenerem i
byłem szanowany przez niego. Taka była relacja. Nigdy nie było
między nami bliskiej przyjaźni. Nawet jeśli wchodziłem do jego
domu, to tylko na oficjalne spotkania. Nie dzieliliśmy się niczym
prywatnym - przyznał Mourinho.
- Zwolnienie? Przyszło w momecie, gdy byłem już stabilnym i silnym emocjonalnie szkoleniowcem. Nie wydarzyło się to w pierwszych latach mojej kariery. Myślę, że przyjąłem to pozytywnie. Szybko udało mi się trafić do wielkiego klubu, jakim jest Manchester United - przyznał „The Special One”.