25-latek trafił do siatki w samej
końcówce meczu. Teodorczyk dostał piłkę od Kary. Początkowo
wydawało się, że znajduje się na pozycji spalonej, ale arbiter
nie przerwał gry, a chwilę później Polak pokonał bramkarza
rywali.
Jego bramka nie dała jednak punktów Anderlechtowi,
który wcześniej dał sobie strzelić dwa gole i ostatecznie
przegrał to spotkanie 1:2. Warto podkreślić, że przez ostatnie
kilkanaście minut „Fiołki” grały w przewadze po czerwonej
kartce napastnika gospodarzy, Wesleya.
Dla Polaka to już
jedenaste trafienie w barwach Anderlechtu, siódme zanotowane w
lidze. 25-latek zdobywał w niej bramki w trzech ostatnich meczach.