24-latek wykorzystał karnego w
ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Beşiktaşem, ale ogólnie rzecz
biorąc - zawodzi. Bardzo słabo zaprezentował się już w
poprzednim spotkaniu ligowym z Romą. Prawdziwy „popis” dał
jednak w niedzielę przeciwko Crotone.
Gabbiadini walczył o
piłkę z Gianmarco Ferrarim. W pewnym momencie, leżąć na murawie,
kopnął rywala w udo. Po ataku na boisku wywiązała się mała
awantura. Arbiter spotkania nie miał żadnych wątpliwości i
wyrzucił włoskiego napastnika z boiska.
Jak jego zachowanie skomentował trener Maurizio Sarri? - On potrzebuje spokoju. Musi przeanalizować swoje zachowanie. To zamknięty w sobie chłopak, wierzę, że wróci silniejszy. Ma nasze pełne zaufanie - przyznał włoski szkoleniowiec.