Pod koniec pierwszej połowy, gdy Ludogorec wygrywał 1:0, na boisku wylądowała... kaczka. Intruza z murawy próbował usunąć bramkarz Lokomotiwu, Nikołaj Bankow, ale robił to dość komicznie. Ptak nie dał się bowiem nawet ruszyć.
Arbiter przerwał spotkanie, a po
chwili zdecydował się na zakończenie pierwszej części gry. Po
przerwie, już bez kaczki na boisku, Ludogorec potwierdził, że
jest zdecydowanie lepszy i ostatecznie wygrał 4:0.