Fatalna seria zaczęła się pod koniec wrześna, gdy Manchester City zremisował w Lidze Mistrzów z Celtikiem 3:3. Później „The Citizens” przegrali z Totenhamem (0:2) i Barceloną (0:4) oraz podzielili się punktami z Evertonem (1:1) i - ostatnio - z Southampton (1:1).
Podobna passa do tej
pory przytrafiła się Guardioli tylko raz - na początku 2009 roku,
gdy był jeszcze szkoleniowcem Barcelony. Katalończycy zremisowali w
tym czasie z Betisem (2:2) Olympique Lyon (1:1) i Mallorcą (1:1), a
także przegrali z Espanyolem (1:2) oraz Atlético (3:4).
Guardioli
udało się jednak wtedy zażegnać kryzys i po zwycięstwie z
Athletic Bilbao w następnym meczu, sięgnął po siedem kolejnych
wygranych. Barcelona zdobyła w tych spotkaniach w sumie aż 22
bramki.
Okazję do rehabilitacji z „The Citizens” będzie miał już w środę. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo jego drużynę czeka spotkanie derbowe z United w Pucharze Ligi.