To ON może być największym wygranym zwolnienia De Boera

Gabigol przechodził do Interu jako wielka gwiazda i nadzieja na lepsze wyniki „Nerazzurrich”. Tymczasem 20-latek w ogóle nie gra.

Brazylijczyk trafił do Mediolanu pod koniec letniego okienka transferowego za prawie 30 milionów euro. Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację, ale nikt nie spodziewał się, że będzie dostawał aż tak mało szans od Franka de Boera. Holender wpuścił go na murawę tylko raz - w spotkaniu z Bologną. 20-latek, który z miejsca stał się jednym z najlepiej opłacanych graczy Interu przebywał na boisku przez 16 minut.

- Gabigol nie jest jeszcze w odpowiedniej formie fizycznej. Musi popracować nad tym elementem, aby dorównać kolegom z drużyny - przyznał jakiś czas temu De Boer i cały czas się tego trzyma, dodając, że Brazylijczyk nie jest przygotowany do gry również pod względem taktycznym.

Zadowoleni z braku szans dla nowej gwiazdy nie są chińscy inwestorzy z Suning Commerce Group. Ich zdaniem Gabigol musi jak najszybciej zbierać doświadczenie na włoskich boiskach. Tym bardzej, że występy Gianluigiego Donnarummy czy Manuela Locatellego z Milanu pokazują im, że warto stawiać na młodych zawodników.

Jeśli Chińczycy zdecydują się zwolnić De Boera, to właśnie bez wątpienia Gabigol może zyskać najwięcej.