Kręci się, kręci karuzela. Kto następny pożegna się z posadą?

Kręci się, kręci karuzela. Kto następny pożegna się z posadą? fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Zwolnienie Tomasza Wilmana z Korony Kielce było czwartą roszadą wśród trenerów na ekstraklasowej karuzeli w tym sezonie. Znając życie, przed końcem roku gorąco może zrobić się jeszcze w kilku klubach.

Cztery roszady i jedna ucieczka za nami

W tym sezonie szlaki na ścieżce prowadzącej do bezrobocia jako pierwszy przecierał Radoslav Látal. Co prawda Czech opuścił Piasta Gliwice jeszcze przed premierowym spotkaniem w lidze, ale jednak był to dzień startu Ekstraklasy. Głównym powodem jego odejścia był brak porozumienia z działaczami w kwestii kształtu kadry drużyny i transferów. - Pewne osoby w klubie muszą zrozumieć, że przed takimi meczami drużynę się wzmacnia, a nie osłabia. Bez wzmocnień trudno będzie nam w tym sezonie walczyć o cokolwiek więcej - mówił po porażce 0:3 z IFK Gotborg w eliminacjach Ligi Europy, co przelało czarę goryczy. Nie minęło jednak kilka tygodni, a Látal ponownie pojawił się na Górnym Śląsku. Kluczowa była oczywiście dymisja prezesa Adama Sarkowicza. Tym sposobem z pracą pożegnał się Jiří Neček, który przez ten czas wszedł w buty pierwszego szkoleniowca Piasta.

W międzyczasie z pracą w Poznaniu pożegnał się Jan Urban, którego zastąpił Nenad Bjelica. W ostatniej rozmowie z „Przeglądem Sportowym” 57-krotny reprezentant Polski przyznał, że wciąż ma do działaczy „Kolejorza” sporo żalu. - Za szybko mnie skreślono, bo przecież decyzja o dymisji nie zapadła po siódmej kolejce, tylko po czwartej. Bo po siódmej było już widać, że wyszliśmy z dołka. Początek był nieudany z różnych względów - stwierdził. Tłumaczenie dziwaczne, bo wszyscy pamiętamy jak wyglądali poznaniacy przez wcześniejsze kilkanaście miesięcy. W sumie za Urbana przegrali aż 15 spotkań na 21 wygranych.

Nad Besnikiem Hasim znęcać się już nie będziemy, bo robiliśmy to wiele razy. Albańczyk już zawsze będzie postrzegany jako jeden z najgorszych szkoleniowców w historii Ekstraklasy. Trenerska niemota, człowiek z przypadku. Różnica między nim, a zwolnionym ostatnio Tomaszem Wilmanem jest ogromna. Ten drugi zanotował fatalną serię mając do dyspozycji po prostu słabych zawodników. Okej, od pewnego momentu w Kielcach coś nie gra i mimo wszystko pięć porażek z rzędu nie powinno się przydarzyć, ale to kompletnie coś innego.

Jak było w poprzednich latach?

W żadnym wypadku nie można mówić, że szanowni prezesi naszych klubów zmienili strategię. Zwalniają i rozstają się z trenerami niemal z identyczną częstotliwością, jak robili to na tym etapie rozgrywek w poprzednich sezonach:

- sezon 2011/2012 - pięć roszad
- sezon 2012/2013 - pięć roszad
- sezon 2013/2014 - siedem roszad (w tym odejście Adama Nawałki z Górnika Zabrze do kadry)
- sezon 2014/2015 - pięć roszad

- sezon 2015/2016 - pięć roszad


Zaskakująca regularność. Patrząc na nią i znając już dość dobrze ekstraklasowe bagienko można być w zasadzie przekonanym, że większa część zwolnień dopiero przed nami.

Kto powinien obawiać się najbardziej?

Kompletnie nie zdziwimy się, jeśli do końca roku z pracą pożegna się ktoś jeszcze. Mocno spłaszczona tabela nie akcentuje wyraźnych kandydatów, ale jednak paru szkoleniowców może sypiać nieco gorzej od reszty.

Patrząc na ostatnie spotkania, zdecydowanie najgorzej - rzecz jasna obok Korony - idzie w Ekstraklasie beniaminkom. Zarówno Arka Gdynia, jak i Wisła Płock nie wygrały od czterech kolejek. Do pewnego momentu obie ekipy zaskakiwały, ale coś się zacięło. Płocczanie w ostatnim spotkaniu z Łęczną powinni prowadzić do przerwy kilkoma bramkami. Fatalna skuteczność Giorgi Merebaszwiliego i pech w samej końcówce sprawiły jednak, że to piłkarze z Lubelszczyzny cieszyli się z kompletu punktów. Bez względu na okoliczności po trzeciej porażce z rzędu zawsze zapala się lampka. Działacze Wisły okazują Marcinowi Kaczmarkowi wsparcie, ale wiadomo jak to z takim wsparciem bywa - rano jest, a wieczorem go nie ma. Dominik Furman i spółka muszą wrócić do punktowania.

Podobnie jest z Grzegorzem Nicińskim i Arką. Jasne, punktowo dalej wygląda to dobrze, wręcz znakomicie. Gdynianie jednak też nie potrafią ostatnio wygrać, a przed nimi przecież derby z Lechią. Historii, gdy rozbudzone na początku rozgrywek apetyty tylko przyśpieszały potem zwolnienia było już mnóstwo.

Od dawna na cenzurowanym jest też Mariusz Rumak. Co prawda ostatnio Śląsk wygrał z Koroną, a potem stracił zwycięstwo w samej końcówce z Cracovią, ale wrocławianie cały czas nie zachwycają. Z jednej strony być może najgorsze już za Rumakiem, z drugiej - narzekający na wszystko szkoleniowiec pewny swego być nie może.

Podkreślmy też fakt, że w ostatniej kolejce słabiutkie passe przerwali Waldemar Fornalik z Ruchem i Andrzej Rybarski z Łęczną. Cóż, czekamy na kolejne spotkania.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Erik Expósito był jedną nogą w nowym klubie” „Erik Expósito był jedną nogą w nowym klubie” Waldemar Sobota ponownie w reprezentacji Polski? Była gwiazda Śląska Wrocław radzi sobie w nowej dyscyplinie Waldemar Sobota ponownie w reprezentacji Polski? Była gwiazda Śląska Wrocław radzi sobie w nowej dyscyplinie Napastnik odejdzie z Legii Warszawa?! Napastnik odejdzie z Legii Warszawa?! Transfery - Relacja na żywo [29/03/2024] Transfery - Relacja na żywo [29/03/2024] Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu Xabi Alonso zaskoczy wszystkich?! Sensacyjna decyzja wisi w powietrzu „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport „Kot bijący się echem w zupełnej d*pie”. Artur Boruc odpowiada TVP Sport Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Nowy faworyt do zastąpienia Jürgena Kloppa w Liverpoolu?! Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider Xabi Alonso coraz bliżej nowego klubu?! Wyraźny lider

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy