Aktualny mistrz świata do niedawna był sukcesywnie pomijany przez Jose Mourinho przy ustalaniu kadry meczowej Manchesteru United. Przed ostatnim spotkaniem ligowym przeciwko West Hamowi United uległo to jednak zmianie i 32-latek znalazł się na ławce rezerwowych „Czerwonych Diabłów”. Doświadczony pomocnik, co prawda, nie pojawił się na boisku w tym starciu, ale można zakładać, że jego pozycja w drużynie uległa znacznej poprawie.
Gdyby tego było mało, to zainteresowanie usługami niemieckiego pomocnika stale rośnie i od pewnego czasu mówi się coraz głośniej, że Schweinsteiger mógłby przenieść się do Major Soccer League, a nawet Ameryki Południowej. Inne zdanie ma jednak Uli Hoeneß. Prezydent Bayernu Monachium uważa, że jego rodak jest bliski zakończenia kariery.
- Z tego, co słyszałem, to „Basti” jest bliski zakończenia swojej przygody z piłką. Nie sądzę, żeby on chciał lub my byśmy chcieli, by wrócił jeszcze do Bayernu - powiedział 64-letni działacz.
- Na jego miejscu pozwoliłbym krwawić Manchesterowi do końca kontraktu i dopiero wtedy powiedziałbym „do widzenia”. Grałbym codziennie w golfa, towarzyszył żonie w trakcie meczów tenisowych i jednocześnie oferował swoje usługi angielskiemu klubowi. Według mnie, taki klub jak Manchester powinien zostać ukarany za to, co robi - dodał Hoeneß.
Umowa Schweinsteigera z „Czerwonymi Diabłami” obowiązuje do 30 czerwca 2018 roku.