- Follmann przeszedł kilka operacji i amputowano mu nogę, ale wszystko z nim w porządku. Neto ma uraz czaszki, aktualnie leży na stole operacyjnym. Ruschel przeszedł operację i został przetransportowany do innego szpitala w celu dalszych badań - powiedział Gelson Dalla Costa, przedstawiciel Chapecoense, do dziennikarzy zgromadzonych przed szpitalem, w którym przebywają ofiary wypadku.
Wiadomo, że dziennikarz Rafael Henzel „jest w porządku”, chociaż wcześniej przeszedł operację po urazach klatki piersiowej i lewej nogi. Katastrofę przeżyli też stewardessa Ximena Suárez (liczne złamania, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo) oraz technik samolotu Erwin Tumirí. Tylko ten ostatni wyszedł z sytuacji w zasadzie bez większego szwanku, bo tylko ze stłuczeniami i rozcięciami skóry. - Stało się tak dzięki protokołom bezpieczeństwa. Wiele osób wstało z miejsc i zaczęło krzyczeć. Ja włożyłem torbę między nogi i przyjąłem pozycję płodu zalecaną w takich wypadkach - powiedział.
***
Dallo Costa podkreślił jednak, że teraz kluczowe będzie najbliższe 48 godzin, ze względu na charakterystykę urazów, ale wszyscy oczekują, że ofiary przeżyją.
***
Niestety jeszcze rano zmarł inny początkowo hospitalizowany - Danilo.