Dokładnie 10 procent przepytanych przez Międzynarodową Federację Piłkarzy Zawodowych doświadczyło przemocy fizycznej, prawie 16 procentom grożono, 15 procent było ofiarami mobbingu lub molestowania, a 7,5 procent dyskryminacji na tle rasowym, seksualnym bądź religijnym.
Jeśli chodzi o akty przemocy fizycznej, w 55 procentach przypadków chodzi o kibiców- zarówno w dniach meczowych, jak i nie. 22 procent z nich to sprawka innych piłkarzy (i wcale nie chodzi o ostre starcia na murawie), a 23 procent - działaczy, sztabu szkoleniowego oraz osób trzecich działających rzekomo na zlecenie klubów.
Oczywiście bardziej narażeni na wszelkie uciski są obcokrajowcy. W przypadku typowej przemocy fizycznej różnica między nimi, a globalnym odsetkiem nie jest jeszcze tak wielka (12 procent do dziewięciu). Na dyskryminację narażonych jest już jednak aż 17 procent zawodników z zagranicy.
Przeprowadzając raport FIFPro (Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych) przepytało 14 tysięcy piłkarzy z 54 krajów z Europy, Afryki i obu Ameryk. W badaniu nie wzięli udziału zawodnicy z Anglii, Hiszpanii i Niemiec,ale jak przekonuje organizacja - dane te, choć bardzo ciekawe, nie zmieniłyby diametralnie jego wyników.
Co dziesiąty piłkarz jest... ofiarą przemocy!
fot. Transfery.info
Jak można wywnioskować z raportu FIFPro, zawodowy futbol przepełniony jest wszelkiego rodzaju nadużyciami względem piłkarzy.
Więcej na temat:
FIFPro