Samo spotkanie Barcelony z Realem
trochę zawiodło. Szczególnie słaba była pierwsza połowa, co
zrekompensowała dopiero emocjonująca końcówka. W niej Sergio
Ramos skutecznym uderzeniem głową odpowiedział na trafienie Luisa
Suáreza, ustalając wynik meczu na 1:1.
Radość „Królewskich” z wyrównania była ogromna. Niestety, nie każdy potrafił się zachować. Fotoreporterzy uchwycili bowiem moment, w którym odwrócony od kolegów Dani Carvajal prowokuje kibiców Barcelony i krzycząc, pokazuje środkowy palec. Zajście początkowo nie zostało wychwycone przez kamery.
Zachowanie prawego obrońcy Realu
oczywiście od razu spotkało się z ogromną falą krytyki. Już po
spotkaniu 24-latek posypał jednak głowę popiołem i otwarcie
przyznał się do błędu, choć jak utrzymuje - był prowokowany.
„Chciałem przeprosić za mój gest w stronę kibiców,
którzy mnie obrażali. Nie powinienem robić takich rzeczy” -
napisał na Twitterze.