19-latek z Palmeiras trafi na Etihad
Stadium na początku stycznia. Działacze „The Citizens” dograli
jego transfer już latem, oferując za młodego napastnika 32 miliony
euro.
- Gdybym tylko mógł, zabrałbym do
Manchesteru wszystkich bliskich, którzy byli ze mną od dzieciństwa.
Zabrałbym... całą okolicę i stworzył w Anglii Jardim Peri
(dzielnica, w której wychował się Brazylijczyk - red.). Póki co,
jedzie ze mną do Manchesteru moja mama, brat i dwóch przyjaciół,
którzy zawsze są przy mnie. Mam nadzieję, że mi tam pomogą -
powiedział Brazylijczyk.
Wiemy już, z jakim numerem na
koszulce będzie on najpewniej reprezentował barwy City. - Gdy mnie
o to zapytano, powiedziałem, że ciężko będzie mi grać bez
numeru 33. Chciałbym go otrzymać, ponieważ jest ze mną, odkąd
trafiłem do seniorskiej drużyny Palmeiras - przyznał 19-latek.
Uznawany za jeden z największych brazylijskich talentów
młokos stwierdził też, że nie obawia się problemów z
aklimatyzacją na Wyspach: - W drużynie jest dwóch moich rodaków,
Argentyńczycy i Hiszpanie. To mi pomoże. Gdy tylko założę
koszulkę, pokażę, na co mnie stać.