Nikolić: Nikt mi tego nie wyjaśnił

28-latek zdominował dzisiaj media piłkarskie w Polsce, bowiem wcześniej poinformowaliśmy o jego wielce prawdopodobnym odejściu w styczniu. Wszystko przez wypowiedzi króla strzelców minionego sezonu Ekstraklasy o ustaleniach z działaczami Legii i rozmowach z Chicago Fire (WIĘCEJ).

Jak się okazuje, "czas na zmiany", który nadszedł według napastnika, bardziej niż na potrzebie nowych wyzwań opiera się na niezadowoleniu z pozycji w zespole. Nie jest tajemnicą, że latem piłkarz odmówił Hull City i Chińczykom, gdyż chciał skorzystać z okazji do zagrania w Lidze Mistrzów.

Tymczasem Nikolić cztery z sześciu spotkań w fazie grupowej wspomnianych rozgrywek zaczynał na ławce rezerwowych. Chociaż zdobył swoją bramkę przeciwko Borussii, w kluczowym spotkaniu ze Sportingiem nawet nie pojawił się na boisku. W rozmowie ze "Sport Reggeli" dał wyraz swojego niezadowolenia.

- Kiedy awansowaliśmy do Ligi Mistrzów, poczułem wielką szansę. Spodziewałem się, że odegram kluczową rolę w zespole w tych rozgrywkach, tak jak było to wcześniej, w lidze czy w eliminacjach. Skończyło się na tym, że aż cztery razy zabrakło mnie w wyjściowym składzie i nikt nie wyjaśnił mi dlaczego.