ŁUKASZ SZUKAŁA
(Osmanlıspor)
Szukała swoje ostatnie spotkanie z
orzełkiem na piersi rozegrał w listopadzie 2015 roku z Islandią.
Przenosiny 32-letniego obrońcy do Osmanlısporu okazały się
kompletnym niewypałem. W poprzednim sezonie rosły defensor rozegrał
jeszcze 10 ligowych spotkań, ale w tym wybiegł na boisko... raz. I
to w Pucharze Turcji. Dramatyczny bilans. Ostatnio w sprawie
wychowanka Metz wypowiedział się jednak Gigi Becali, który
stwierdził, że ponownie widziałby go w swojej Steaule Bukareszt.
To mógłby być naprawdę dobry krok, wszak to właśnie dzięki
występom w Rumunii Szukała trafił do kadry. Zainteresowanie jego
osobą wykazuje zresztą kilka innych klubów z tego kraju.
JACEK
GÓRALSKI (Jagiellonia Białystok)
Kontrastowa
sytuacja, bo zawodnik Jagiellonii dopiero co zadebiutował w
reprezentacji. Powiecie, że za wcześnie i 24-latek na pewno nie
ruszy się z „Jagi” przed zakończeniem sezonu. Nie takie
transfery już jednak widzieliśmy. Jak poinformował niedawno
„Przegląd Sportowy”, bardzo zainteresowana jego zatrudnieniem
jest Legia, w której - trzeba dodać - waleczny pomocnik przebywał
kiedyś na testach, ale koniec końców na Łazienkowską nie trafił. Dzięki przenosinom do stolicy mógłby się jeszcze bardziej rozwinąć.
TOMASZ
JODŁOWIEC (Legia Warszawa)
Może,
ale nie musi mieć sporo do powiedzenia w sprawie potencjalnego
transferu Góralskiego. Jego odejście z Legii w zimowym okienku jest
bardzo prawdopodobne i bez wątpienia wyszłoby mu na dobre. Bo o ile
większość legionistów gra po powrocie do klubu Jacka Magiery jak
z nut, on utracił swoją pozycję w drużynie. Problemy z formą ma
zresztą od początku sezonu, na co wpłynąć mógł natychmiastowy
powrót do treningów po Euro 2016. Z jednej strony w obecnej
dyspozycji Europy nie zawojuje, ale z drugiej - być może właśnie
potrzebuje radykalnej zmiany. Tym bardziej, że to jedna z ostatnich
szans, żeby wyjechać za granicę.
KRZYSZTOF
MĄCZYŃSKI (Wisła Kraków)
Sporo
mówi się o tym, że „Jodłę” mógłby zastąpić w stolicy
Mączyński. W tym przypadku borykająca się z
finansowo-organizacyjnymi problemami Wisła miałaby zdecydowanie
mniej do powiedzenie w kwestii transferu niż wspomniana „Jaga”.
W grę wchodzi jednak również kolejny wyjazd zagraniczny „Mączki”.
29-latek bardzo korzystnie prezentuje się w koszulce „Białej
Gwiazdy” (w 15 ligowych spotkaniach zanotował pięć asyst) i
chętnie zobaczylibyśmy go w niezłym zachodnim klubie.
Przypomnijmy, że latem znajdował się on na celowniku zespołów z
Ligue 1 oraz Serie A.
BARTOSZ KAPUSTKA (Leicester
City)
Niektórzy liczyli
pewnie, że Kapustka przebojem wedrze się do pierwszego składu
Leicester. Takie niespodzianki zawsze są możliwe, ale tym razem
rzeczywistość okazała się okrutna i 19-latek do tej pory nie
zanotował ani jednego występu w pierwszym zespole „Lisów”.
Spotkało się to ze sporą krytyką ze strony angielskich mediów,
które ostatnio utemperował jednak trochę Claudio Ranieri. - Dalej
bardzo w niego wierzę. Jest młody, ale już teraz ma
nieprzeciętne umiejętności techniczne. . W dodatku jest silny
psychicznie. Musi jednak cierpliwie trenować i stać się silniejszy
fizycznie - przyznał Włoch.
W tym mogłoby pomóc
wypożyczenie, na które chętnych nie brakuje. Wśród nich są
m.in. Birmingham City, Wolverhampton Wanderers, Nottingham Forest i
Derby County. Sześciomiesięczne przenosiny do Championship wydają
się najbardziej logiczne, ale zainteresowanie Kapustką wykazuje też
choćby Trabzonspor.
KAMIL
GROSICKI (Rennes)
Niedoszłe
przenosiny do Burnley już na stałe wpisały się do rodzimej
historii transferów. „Grosik” z fiaska negocjacji Rennes z
Anglikami niczego sobie jednak nie zrobił i od początku prezentuje
dobrą formę. W trakcie 685 minut, jakie spędził na boiskach Ligue
1 zanotował cztery trafienia i dwie asysty. Ostatnia bramka z
Saint-Étienne - KAPITALNA. Nie ma więc się co dziwić, że Polak
dalej wzbudza spore zainteresowanie angielskich klubów. Jego
menedżer podobno ma w czym wybierać, a wśród chętnych na zimowy
transfer wymienia się choćby West Ham.
Jakiś czas temu w
mediach pojawiły się również plotki dotyczące jego powrotu do
Turcji, ale sam „Grosik” im zaprzeczył. Wydaje się, że jeśli
transfer, to tylko do Premier League.
ŁUKASZ TEODORCZYK
(Dynamo Kijów/Anderlecht)
To
może być hit. 13 bramek w 16 spotkaniach ligi belgijskiej, a w
sumie 21 trafień w 26 meczach. Takiej formy po przenosinach do
Anderlechtu nie spodziewał się pewnie sam „Teo”. Scenariusz
jest prosty - Belgowie korzystają z klauzuli, wykupując go z Dynama
za około pięć milionów euro, a następnie sprzedają z
dużym zyskiem. Być może stanie się to latem, ale nie
można wykluczyć natychmiastowej sprzedaży już zimą. Tym
bardziej, że lista chętnych po podpis 25-latka jest naprawdę
długa. Ale nie ma się co dziwić, taka forma strzelecka nie mogła
umknąć niczyjej uwadze.
Aston Villa, Atalanta, Bayer,
Benfica, Borussii Dortmund, Everton, Liverpool, Milan, RB Lipsk,
Sevilla, Sunderland, West Ham United, West Bromwich Albion - z tymi
klubami łączy się go najczęściej. Cena wywoławcza? Zdaniem
belgijskich mediów Anderlecht oczekuje 20 milionów euro.
SIEDMIU kadrowiczów, którzy zimą powinni zmienić kluby
fot. Transfery.info
Gorące lato... Pamiętacie jeszcze emocje związane z transferami Polaków? Bo my tak! Ciężko będzie przebić takie okienko, co nie znaczy, że w najbliższych miesiącach będzie nudno. Którzy nasi reprezentanci powinni zimą zmienić kluby?
Więcej na temat:
Polska
Bartosz Kapustka
Kamil Grosicki
Łukasz Teodorczyk
Jacek Góralski
Tomasz Jodłowiec
Krzysztof Mączyński
Łukasz Szukała