Wszystko pasuje jak ulał, wszak Morgan jest ostoją linii defensywnej i kapitanem „Lisów”. Liczba jego występów w koszulce drużyny z King Power Stadium w ostatnich latach naprawdę imponuje. 32-latek grał od deski do deski jeszcze w Championship, a w dwóch poprzednich sezonach opuścił raptem jedno spotkanie Premier League. Nie inaczej jest w trwających rozgrywkach - Morgan wystąpił we wszystkich ligowych meczach „Lisów”.
To może być marketingowy strzał w dziesiątkę. Jamajczyk związał się z producentem „Kapitana Morgana” umową, zgodnie z którą w sklepach pojawią się choćby limitowane, kapitalnie wyglądające butelki z jego podobizną. Największym zainteresowaniem będą cieszyć się pewnie wśród fanów Leicester, który od teraz będą mogli wznosić toast z butelki, na której widnieje facjata ich idola.
Jak napisał z przekąsem na Twitterze
sam piłkarz, „to może być najlepszy kontrakt, jaki kiedykolwiek
podpisał”. Produkt, który będzie reklamował, od stuleci cieszy się ogromną popularnością. Warto podkreślić, że prawdziwy Kapitan Morgan, który zaczął jego produkcję, podobnie jak zawodnik Leicester, wywodził się z Jamajki.