Warszawianie po zmianie trenera spisują się znakomicie. Jacek Magiera ma do dyspozycji nie tylko zgrany zespół, ale także indywidualności, które potrafią zrobić różnicę również w europejskich pucharach. Okno transferowe - tradycyjnie - rodzi jednak obawy o przyszłość kluczowych piłkarzy.
Wiadomo już, że mistrza Polski opuści Nemanja Nikolić. Król strzelców poprzedniego sezonu wyjawił już swoją decyzję i otrzyma zgodę na odejście, jeśli pojawia się dobra oferta - nie mniej niż trzy miliony euro.
Zagraniczny wyjazd to również realna opcja dla Bartosza Bereszyńskiego, który chce zrobić kolejny krok w karierze. Prawy obrońca nie zamierza jednak odchodzić za wszelką cenę, więc jego transfer wcale nie jest przesądzony. Ponadto należy pamiętać o klauzuli odejścia w umowie Michała Pazdana - wynoszące równe trzy miliony euro.
Bogusław Leśnodorski i Jacek Magiera w rozmowie ze "Sport.pl" uspokajają kibiców i zapewniają, że choć kilku zawodników faktycznie może zmienić otoczenie, w ich miejsce na pewno zostaną ściągnięci następcy. Najciekawsze jest jednak deklaracja, że Legię stać na kupienie piłkarza nawet za dwa miliony euro.
- Oczywiście, nie stać nas, by odrzucać wielomilionowe oferty, dlatego powinniśmy być przygotowani na każdą sytuację. Zawsze musimy wychodzić z założenia, by wzmocnić skład. Nie chodzi o uzupełnienia, ale o podnoszenie poziomu. To droga do sukcesu - powiedział trener.
- Jeśli nadarzy się szansa, by ściągnąć dobrego zawodnika - pasującego do naszej filozofii - ale trzeba będzie zapłacić, na przykład, dwa miliony euro, to kupimy go - dodał Leśnodorski.