Kapitan Lille postanowił zdradzić
pewną historię, która wydarzyła się pod koniec sezonu 2012/2013.
W roli głównej Eden Hazard, który chwilę później przenosił się
z „Les Dogues” do Chelsea.
- Byliśmy już pewni zajęcia
trzeciego miejsca w tabeli na koniec sezonu. Spotkanie z Nancy, które
odbywało się następnego dnia, było ostatnim Hazarda w barwach
Lille i z tej okazji chciał zorganizować coś małego.
Postanowiliśmy się troszeczkę napić, co ostatecznie nieco się
przeciągnęło. Koniec końców, następnego dnia Eden był jeszcze
pijany - przyznał Mavuba, dodając:
- Wieczorem wyszedł na
30 minut spotkania i... ustrzelił hat-tricka. Facet nie spał przez
całą noc, ciągle pijąc i władował Nancy trzy bramki. Po
ostatnim gwizdku doszło do nas, że to naprawdę wielki gość -
powiedział Francuz.
Hazard zakończył tamten sezon z 20
ligowymi trafieniami na koncie. Hat-trick z Nancy był jedynym, jaki
zanotował w całych rozgrywkach...
Ten to ma głowę. Hazard strzelił hat-tricka, będąc... na „bombie”
fot. Transfery.info
Było w ostatnim czasie sporo doniesień o piłkarzach złapanych na „podwójnym gazie” za kierownicą, ale o zawodnikach błyszczących na murawie pod wpływem alkoholu - nie. Zmienił to Rio Mavuba.