Zaatakowali rywala, bo posądzili go o... czarną magię [WIDEO]

Co prawda mecz pomiędzy Mukurą Victory a Rayon Sports został rozegrany w połowie grudnia, lecz dopiero teraz szerszej publiczności ukazało się nagranie prezentujące niecodzienną sytuację. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy napastnik drużyny gości, Moussa Camara, strzelił w poprzeczkę przy stanie 1:0 dla Mukury. Kilka chwil później piłka trafiła do bramkarza gospodarzy, ale napastnik zrezygnował z pressingu, by pobiec w kierunku bramki.

Camara od razu zwrócił na siebie uwagę zawodników rywali i ku ich zdziwieniu przyklęknął przy słupku i dotknął murawy, jakby chciał podnieść jakiś przedmiot. Następnie sprintem pobiegł w kierunku ławki rezerwowych po drodze omijając próbujących go schwytać przeciwników. Za "czary" zawodnik został ukarany żółtą kartką, ale po chwili... cieszył się już z gola. Kolejne dośrodkowanie na głowę Camary zostało wykorzystane i Royal wyrównali stan meczu.

Niezależnie, czy był to czysty przypadek, czy rzeczywiste stosowanie czarnej magii, rwandyjska federacja postanowiła działać. Wiceprezydent FERWAFA, Vedasite Kayiranga bagatelizuje doniesienia o jakichkolwiek czarach, jednak by zapobiec konfliktom potwierdził zmiany w przepisach.

- W regulaminie FERWAFA nie przewidywaliśmy kar za czarną magię, ponieważ nie ma żadnych dowodów ukazujących, że może mieć ona wpływ na wyniki meczów. Mimo to, ze względu na agresywne zachowanie zawodników na wieść, że jedna z drużyn może stosować czary, zdecydowaliśmy się zmienić przepisy - tłumaczy Kayiranga.

Od teraz zawodnik, który zostanie posądzony o stosowanie czarnej magii na rwandyjskich boiskach, zostanie ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy franków rwandyjskich, czyli około 500 złotych.

Rayon zajmuje po dziesięciu spotkaniach pierwsze miejsce w tabeli z ośmioma wygranymi i dwoma remisami w dorobku. Z kolei Mukura znajduje się na 12. pozycji i ma sześć punktów przewagi nad będącym w strefie spadkowej Gicumbi.