Kolumbijczyk zostanie uprawiony do gry w Lechu

Zawodnik polecony „Kolejorzowi” przez Manuela Arboledę od kilku miesięcy trenował z pierwszym zespołem z województwa wielkopolskiego, ale nie mógł występować w żadnej drużynie Lecha.

- Musiał załatwić wszystkie formalności, bo trafił do nas, kiedy było zamykane poprzednie okienko transferowe. Dobrze zresztą się stało, bo potrzebował czasu na aklimatyzację. Takie przenosiny są bowiem ciężkie, bardzo ciężkie. Młody chłopak wyjeżdża z domu, jest z dala od rodziny, która nie może go odwiedzić. Zmienia kontynent, strefę czasową, zwyczaje. Victor przeżył jednak cztery miesiące i czuje się już znacznie pewniej w nowych warunkach - powiedział Piotr Rutkowski, wiceprezes klubu.

Kolumbijczyk po udanym występie we wrześniowym sparingu z Olimpią Grudziądz (2:1) został w Polsce i prezentował się na tyle dobrze na treningach, że nadchodzące przygotowania do rundy wiosennej spędzi w drużynie rezerw pod okiem Ivana Djurdjevicia, żeby nauczyć się języka polskiego i lepiej poznać kolegów, z którymi ma powalczyć o awans do drugiej ligi.

- Będziemy go wiosną bacznie obserwować w Lechu II i potem zdecydujemy, co dalej - dodał wiceprezes „Kolejorza”.