Chińscy inwestorzy nie szczędzili latem grosza i wzmocnili zespół "Nerazzurrich" za około 130 milionów euro. Do klubowej kasy wpłynęła jednak niewielka suma pieniędzy ze sprzedaży, a to sprawiło, że klubowi zagroziły sankcje w związku z Finansowym Fair Play. Mediolańczycy postanowili, że w styczniu nie będą przesadnie szaleć na rynku, ale już teraz planują kolejną transferową ofensywę po sezonie, a to zmusza ich do sprzedaży.
Działacze "Beneamaty" mogą wykorzystać zatem kartę zawodniczą Marcelo Brozovicia do wyrównania rocznego bilansu. W podpisanym niedawno kontrakcie Chorwata znajduje się klauzula w wysokości 50 milionów euro. Patrząc na obecne ceny na rynku nie jest to wygórowana kwota, ale Inter i tak może liczyć na spory zysk biorąc pod uwagę, że pomocnik trafił do nich w 2015 roku za 7,5 miliona.
Zainteresowanie 24-latkiem przejawiają już chińskie kluby. Nie wiadomo jednak, jak na to zareaguje Suning Group, które zarządza zarówno Interem, jak i wicemistrzem Chin, Jiangsu Suning.
Możliwe też, że to właśnie chińscy inwestorzy zechcą wykorzystać swój drugi klub, by uniknąć kłopotów z europejskimi przepisami. Podobny zabieg planowali już latem przy transferze João Mário ze Sportingu. Portugalczyk miał teoretycznie zostać wykupiony przez Jiangsu Suning, a następnie wypożyczony do Interu. Na przeszkodzie stanęły jednak wymagania "Lwów", które oddały swoją gwiazdę dopiero pod koniec sierpnia, kiedy okno transferowe w Chinach było już zamknięte.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
