Agent: Mediolańskich klubów na niego nie stać

Piłkarz Fiorentiny od dłuższego czasu znajduje się na liście życzeń zarówno "Rossonerich", jak i "Nerazzurrich". Na transferze Chorwata szczególnie zależy tym pierwszym, ponieważ pomocnik byłby dobrym wzmocnieniem środka pola na czas, kiedy do zdrowia po poważnej kontuzji wraca Riccardo Montolivo. Ze słów agenta 27-latka jasno wynika jednak, że przynajmniej w najbliższym czasie nie ma co liczyć na przejście Badelja na San Siro.

- Mogę zapewnić, że 90 procent z tego, co wypisują włoskie media, to rzeczy wyssane z palca. Przy tym muszę powtórzyć, że zarówno Milanu, jak i Interu na ten moment nie stać na Badelja - stwierdził Joksimović. Czy to oznacza, że mediolańczycy są z góry na straconej pozycji? Okazuje się, że nie.

- Wszystko może się zmienić w przyszłości. Zobaczymy, co się wydarzy w ciągu najbliższych dziesięciu dni.

"Diavolo" wciąż są w trakcie przejmowania klubu przez chińskich właścicieli, a Inter przed dokonaniem większych zakupów musi wyrównać swój bilans transferowy. Tę sytuację zamierza wykorzystać Antonio Conte, który z chęcią powitałby Chorwata w Chelsea.