Jak informuje „Przegląd Sportowy”, do roli faworyta urósł Górnik Łęczna, w którym Bośniak miałby odbudować się pod okiem dobrze mu znanego Franciszka Smudy, przy tym wydatnie pomóc mu w utrzymaniu zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Obecnie Štilić, niedawno odwiedzający Polskę, przebywa już w Sarajewie i myśli nad ofertami. Wiadomo, że z wyścigu o jego podpis wycofała się Wisła Kraków, której nie stać na jego zatrudnienie, natomiast wciąż walczy Pogoń, mocniejsza finansowo od Łęcznej. Štilić ma też propozycje z innych mniejszych lig i wszystko powinno rozstrzygnąć się w najbliższych dniach.
29-letni ofensywny pomocnik od kilku miesięcy pozostaje bez klubu po odejściu z cypryjskiego APOEL-u Nikozja. W Polsce oczywiście w przeszłości grał już z powodzeniem dla Wisły Kraków i Lecha Poznań, łącznie w 158 meczach strzelając 34 bramki i zaliczając 44 asysty.