Paragwajczyk od sierpnia 2015 roku
reprezentował barwy Seattle Sounders. 33-latkowi od początku
przygody w MLS wiodło się kiepsko. Przez pierwsze pół roku trafił
on siatki ledwie trzykrotnie. Wynik ten powtórzył w całym 2016
roku.
Warte podkreślenia jest to, że w poprzednim sezonie
Paragwajczyk nie zdobył ani jednej bramki w fazie zasadniczej MLS. W
24 spotkaniach (901 minut spędzonych na murawie) zanotował raptem
jedną asystę. Do siatki trafił dopiero w play-offach.
Valdez
był ważnym ogniwem szatni ekipy z Seattle, ale rażąca
nieskuteczność zrobiła swoje i działacze zdecydowali się nie
przedłużać z nim kontraktu.
33-latek nie szukał jednak
długo nowego klubu. Paragwajczyk związał się już bowiem
kontraktem z rodzimym Cerro Porteño. Tym samym po ponad 15 latach
gry w Europie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Stanach
Zjednoczonych wrócił do swojej ojczyzny.
Jego nowy klub jest 31-krotnym
mistrzem Paragwaju. Zeszłoroczne rozgrywki Torneo Clausura zakończył
na piątym miejscu.