Po zakończeniu poprzedniego sezonu
Holender pożegnał się z Manchesterem United. Jego przygoda z
„Czerwonymi Diabłami” - choć zakończona zdobyciem Pucharu
Anglii - nie była udana. Większość kibiców już zawsze będzie
ją kojarzyła z nieudolnie wydanymi wielkimi pieniędzmi.
W
ostatnim czasie van Gaala łączono z kilkoma klubami. Jak sam
zdradził, działacze jednego z zespołów z Dalekiego Wschodu
oferowali mu 50 milionów euro za trzy sezony pracy. 65-latek nie
przystał na tę propozycję i wszystko wskazuje na to, że nie
przystanie już na żadną inną.
- Mogłem tam iść, ale
wciąż jestem tutaj. Ostatnio wiele wydarzyło się w mojej rodzinie
- przyznał Holender, wyznając powód swojego rozbratu z futbolem.
Jak spekulują holenderskie media, doświadczonym szkoleniowcem
wstrząsnęła śmierć męża jednej z jego córek.
- Na
początku myślałem o zakończeniu kariery. Potem zastanawiałem się
nad przerwą, ale teraz myślę, że nie wrócę już do trenowania -
stwierdził van Gaal.
Na Old Trafford mu nie
poszło, ale nie można zapominać o jego wcześniejszych sukcesach.
Odpowiedzialny za wyniki Ajaksu, Barcelony, Bayernu Monachium i
reprezentacji Holandii zdobył nimi m.in. trzy mistrzostwa
Holandii, dwa Hiszpanii i jedno Niemiec, Ligę Mistrzów, Puchar
UEFA, dwa Superpuchary Europy oraz brązowy medal na Mistrzostwach Świata w 2014 roku.