Zawodnik Manchesteru United, którego
zapytano o osobiste zwyczaje, przyznał się, że zdarza mu się
zamawiać jedzenie na wynos. I zwykle nie wybiera wtedy zbyt zdrowych
posiłków. Nie to jest jednak w tym wszystkim najdziwniejsze.
-
Nie wiem, czy powinienem o tym mówić, ale często kupuję frytki.
Gdy już je mam... dopasowuje je pod względem długości. Wiem, że
to trochę kuriozalne - stwierdził 31-latek.
- Jeśli je
znajduje, oczywiście zjadam dwie naraz. Jeśli nie, poluję dalej.
One naprawdę muszą być identycznej długości - przyznał
angielski pomocnik, dodając, że jeśli któraś nie znajdzie pary,
nie zjada wszystkiego z talerza.
Nie wiadomo, jak wspomniane
upodobania żywieniowe wpływają na formę Younga, ale prawdą jest,
że w ostatnim czasie nie błyszczy on na murawie. W tym sezonie
zanotował raptem cztery występy w Premier League. Niedawno pojawiły
się informacje, że Anglik może przenieść się do Chin.
Przedziwny zwyczaj gracza United. „Dobieram frytki do pary”
fot. Transfery.info
Ashley Young postanowił wyjawić swój dziwaczny nawyk żywieniowy.