Logo, które zostało zaprezentowane w poniedziałek wieczorem, w zasadzie od razu spotkało się z wielką krytyką ze strony fanów „Juve”. Nie spodobało im się głównie to, że w żaden sposób nie odnosi się ono do historii i tradycji „Starej Damy”.
Jak przyznał Ricca, nie był zdziwiony
taką reakcją kibiców. - Kluczowe jest to, że Juventus zawsze
będzie zakorzeniony w futbolu. Jednocześnie musi być jednak obecny
również „poza” piłką. Chodzi o to, żeby zachęcić ludzi,
którzy niekoniecznie są jej fanami. Upewnić się, że marka
jest kochana nie tylko przez kibiców drużyny, co może mieć wpływ
na poszerzenie samej widowni - stwierdził Ricca.
- W tym
wszystkim chodzi o rozwój, zwiększenie handlowych wyników.
Juventus nie chce pozostawać w tyle, chce zmian. Logo to tylko jeden
z wyrazów szerszego planu. Kluby muszą wzmacniać swoje znaczenie
poza samą piłką. Chodzi o tworzenie pewnej tożsamości. Większość
herbów została wymyślona w innej epoce, tymczasem świat się
zmienił. Zmieniło się podejście mediów, oczekiwania ludzi...
-
Oczywiście upłynie trochę czasu, zanim niektórzy fani się do
tego dostosują. W pełni rozumiem taki odbiór. Myślę jednak, że
to krok w przód - powiedział Ricca.