23-latek od dawna jest łączony z opuszczeniem The Hawthorns. Przez kilka okienek próbował ściągnąć go m.in. Tottenham. Mimo wywierania presji przez samego Berahino na działaczach, ci odrzucali jednak wszystkie oferty.
Kilka tygodni temu pojawiły się
informacje, że napastnik znalazł się na celowniku klubów z Serie A. Jak przekonują teraz
angielskie media, Berahino w końcu opuści WBA, ale pozostanie w
Premier League.
Jego
nowym klubem ma być Stoke, które od dawna było nim zainteresowane.
Trzeba podkreślić, że w ostatnich dniach - jak to już ze sprawami
transferowymi Berahino bywa - działo się bardzo dużo w kontekście
tych przenosin.
„The
Potters” i WBA porozumiały się ponoć o wiele wcześniej.
Berahino miał już nawet spakować swoje rzeczy i pożegnać się z
pracownikami klubu. Opiewająca na sześć milionów funtów oferta
została jednak ostatecznie odrzucona. Jak przyznał opiekun WBA,
Tony Pulis, propozycja nie była zbliżona do oczekiwań klubu. - W
trakcie każdego okna, jakie tutaj spędziłem, rozmawiamy o tym
samym. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni to się skończy -
dodał 59-latek.
Co było dalej? Szkoleniowiec Stoke, Mark
Hughes dał do zrozumienia, że transfer jest coraz mniej możliwy,
po czym... strony momentalnie doszły do porozumienia. Zgodnie z nim
WBA ma otrzymać 10 milionów funtów i może liczyć na pięć
kolejnych z tytułu bonusów.
Berahino musi teraz porozumieć
się z nowym pracodawcą w kwetii warunków indywidualnych.
Spodziewane jest to w ciągu kilku najbliższych dni.