Napastnik Monaco jakiś czas temu
znalazł się na celowniku Tianjin Quanjian, które oferowało za
niego przynajmniej 50 milionów euro. - Szczerze mówiąc, klub
przygotował umowy dla Falcao i Raula Jimeneza. Osiągnęliśmy
porozumienie co do zarobków i bonusów. Kontrakty były gotowe -
przyznał kilka dni temu właściciel chińskiego klubu, Shu Yuhui.
Monaco odrzuciło jego propozycję, ale jak wynika ze słów
Falcao, kompletnie niezainteresowany przenosinami do Chin był sam
zawodnik.
- Trudno odrzucić taki rodzaj oferty, a zrobiłem
to trzy razy. To nie jest łatwa sprawa również dla samego klubu,
który również rezygnuje przecież z dużych pieniędzy. Czuję
jednak wewnątrz siebie, że pozostanie w Monaco jest ważne dla
mojej kariery. Chcę tutaj wygrywać, dając z siebie maksimum -
powiedział Kolumbijczyk, który nie zdradził jednak czy odmawiał
wyłącznie Tianjin Quanjian, czy kilku klubom.
- Obecnie
czuję się bardzo dobrze. Monaco to moje miejsce, jestem w nim
bardzo szczęśliwy. Rozpiera mnie duma, że występuję w tak
ambitnej drużynie - dodał Falcao.
30-latek strzelił w tym
sezonie 12 goli w 15 spotkaniach Ligue 1. Monaco przewodzi obecnie
ligowej tabeli, wyprzedzając o dwa punkty Nice.
Falcao: Dawali dużo pieniędzy, ale trzy razy powiedziałem „nie”
fot. Transfery.info
Radamel Falcao zabrał głos w sprawie swoich rzekomych przenosin do Chin.